Egzamin pisało 1837 młodych prawników. Pozytywny wynik uzyskały zaledwie 503 osoby, a więc 27 proc. Po wyjściu z sali niemal wszyscy narzekali, że test był bardzo trudny. Młodych prawników zaskoczyły liczne pytania z prawa unijnego. Oceniali test na aplikację ogólną jako trudniejszy niż tegoroczne testy na aplikacje korporacyjne. Aby przejść do drugiego etapu konkursu, trzeba było zdobyć 120 punktów na 150 pytań (80 proc. prawidłowych odpowiedzi). Najlepszy wynik wśród kandydatów wyniósł 148 punktów i uzyskała go tylko jedna osoba. Aż 45 osób zdobyło minimum, czyli 120 punktów, a 29 zabrakło jednego punktu do zaliczenia testu. Najgorszy wynik wśród zdających to zaledwie 34 punkty.
– Nie zgadzam się z opinią, że przejście do drugiego etapu konkursu 27 proc. uczestników to słaby wynik – ocenia sędzia Rafał Dzyr, odpowiedzialny za aplikację w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Tłumaczy, że nieco większa niż w poprzednich konkursach liczba pytań z prawa unijnego odzwierciedla wzrost znaczenia tego prawa dla sądów i prokuratur.
Przed kandydatami, którym się powiodło, teraz drugi etap konkursu. Odbędzie się on 26 października w Warszawie. Tym razem praca polegać będzie na rozwiązaniu trzech kazusów – z prawa karnego, cywilnego i publicznego.
Każdą pracę oceni dwóch członków komisji konkursowej, a ostateczna punktacja będzie średnią obu wystawionych przez nich ocen. Za każdy prawidłowo rozwiązany kazus kandydat może dostać 20 punktów (w sumie w drugim etapie maksymalnie jest do zdobycia 60 punktów). W tej części konkursu liczy się umiejętność argumentacji i logicznego rozumowania.
Punkty z obu etapów będą zsumowane i 200 osób z najlepszymi wynikami zostanie przyjętych na aplikację ogólną.