Allegro, Olx czy Vinted prześlą dane użytkowników do skarbówki

Nowy rząd już pracuje nad wdrożeniem unijnej dyrektywy, która nakłada na portale internetowe obowiązek przesyłania do skarbówki danych użytkowników. Przepisy mają wejść w życie 1 lipca 2024 r., ale raportowanie ma objąć dane od 2023 roku.

Aktualizacja: 06.03.2024 11:18 Publikacja: 02.02.2024 18:48

Allegro, Olx czy Vinted prześlą dane użytkowników do skarbówki

Foto: Adobe Stock

Wdrażanie nowego unijnego obowiązku raportowania przez platformy internetowe danych o użytkownikach idzie w ślimaczym tempie. Chodzi o tzw. dyrektywę DAC7 w sprawie współpracy administracyjnej w dziedzinie opodatkowania. Nowa regulacja będzie miała poważne konsekwencje zarówno dla wielkich internetowych graczy jak Allegro, Olx czy Vinted, jak i ich użytkowników. Dla platform internetowych jej wprowadzenie oznacza konieczność gromadzenia i raportowania danych o określonych transakcjach przeprowadzanych za ich pośrednictwem. Dla użytkowników to zagrożenie, że skarbówka dowie się o ich aktywności w sieci, także tej aktualnej i przeszłej.

Spory poślizg we wdrożeniu unijnego prawa

Polska ma spore opóźnienie we wdrażaniu przepisów, które mają usprawnić kontrolę, ukrócić szarą strefę w handlu internetowym i unikanie opodatkowania. Powinna wdrożyć dyrektywę DAC7 do 31 grudnia 2022 r., ale termin nie został dotrzymany. Fiaskiem skończyła się pierwsza próba wprowadzenia nowych przepisów od 1 maja 2023 r., z obowiązkiem objęcia raportowaniem całego ubiegłego roku. 

Nad rozwiązaniem problemu pracuje już nowy rząd. W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawiła się informacja o założeniach projektu. Szczegółów jest niewiele. Poinformowano jedynie, że celem zmian jest nałożenie na platformy cyfrowe obowiązku sprawozdawczego dotyczącego sprzedawców działających z ich pomocą. A także zbudowanie mechanizmu wymiany informacji o sprzedawcach pomiędzy państwami członkowskimi oraz poprawa obecnych, w tym wprowadzenie możliwości przeprowadzania wspólnych kontroli.

Czytaj więcej

Sprzedajesz w Internecie? Nie zapomnij o rozliczeniu z fiskusem!

Trochę więcej światła na sprawę rzucił resort finansów. 

Jak wyjaśnia Maciej Kordalewski, doradca podatkowy, menedżer w Grant Thornton w Ministerstwie Finansów odbyło się spotkanie w sprawie prac na wdrożeniem DAC7.

–  Nie przedstawiono nam jednak konkretów. Z przekazanych informacji wynika jedynie, że resort finansów chce, żeby nowe przepisy zaczęły obowiązywać o 1 lipca 2024 r., ale obejmowały zaraportowanie danych od początku 2023 r. – tłumaczy Maciej Kordalewski. 

Eksperci otwarcie mówią, że kwestia objęcia obowiązkiem raportowania okresu sprzed wejścia go w życie budziła poważne wątpliwości. 

– Do czasu uchwalenia implementacji ani platformy internetowe ani ich użytkownicy nie mają przecież pewności jaki ostatecznie kształt przybiorą przepisy. Niemniej wiadomo jakie rodzaje transakcji i pod jakimi warunkami zostały objęte nowym obowiązkiem, bo to wynika z samej dyrektywy DAC7. Pewne jest też to, że raportowanie będzie obowiązywało wstecz. To, że zaraportowaniu mają podlegać dane z całego 2023 r., a pierwszy obowiązek e-platformy będą musiały wykonać w 2024 r. również wynika bowiem dyrektywy. Polski ustawodawca nie ma zatem wielkiego pola manewru w tym zakresie – podkreśla Konrad Kurpiewski radca prawny, doradca podatkowy PwC Polska.

Czy e-platformy mogą liczyć na łagodniejsze kary

Inna sprawą jest to, jak nowy rząd podejdzie do sankcji za okres sprzed wejścia w życie nowych przepisów i czy będzie trzymał się sztywno ram regulacji unijnej. 

– Nie spodziewam się, żeby polski ustawodawca rozszerzył zakres obowiązków wynikających z dyrektywy DAC7. Choć w przeszłości miewało to miejsce. Przykładowo przy wdrażaniu unijnych przepisów dotyczących tzw. MDR Polska nie ograniczyła się tylko do wytycznych w nich zawartych i objęła obowiązkiem raportowania więcej niż musiała – przypomina Marek Przybylski, radca prawny, doradca podatkowy, menedżer w MDDP. 

Maciej Kordalewski spodziewa się raczej, że nowy rząd uwzględni postulaty zgłaszane dotychczas w konsultacjach i zdecyduje się na rozwiązania mniej opresyjne dla e-platform i ich użytkowników.

W ocenie Konrada Kurpiewskiego powinno to dotyczyć przede wszystkim złagodzenia sankcji. 

Czytaj więcej

Sprzedajesz na Vinted, OLX i Allegro? Twoje dane trafią do urzędu skarbowego

– I nie chodzi tylko o wyłączenie ich stosowania za okres, w którym nie było jeszcze przepisów, a dane będą musiały zostać zaraportowane do fiskusa z mocą wsteczną. Należy w ogóle rozważyć złagodzenie zarówno kar finansowych, jakie będą grozić e-platformom za niewywiązanie się z nowych obowiązków, jak i sankcji grożących użytkownikom za nieprzekazanie danych np. czy należy z automatu blokować ich konta czy przewidzieć jakiś inny mechanizm dyscyplinujący – mówi Konrad Kurpiewski.

Podobnego zadania jest Marek Przybylski, który dodaje, że w przypadku DAC7 mamy do czynienia z nieprawidłową implementacją prawa unijnego, z uwagi na opóźnienie. 

– A w takiej sytuacji operator platformy będzie mógł się powołać na to, że dyrektywa DAC7 nie dotyczy go bezpośrednio i nie mogła nakładać na niego obowiązków. W konsekwencji nie ma podstawy do nakładania na niego sankcji za okres sprzed wdrożenia jej do prawa krajowego. Niemniej lepiej, żeby ta kwestia została wprost uregulowana w przepisach przejściowych – uważa ekspert. 

Zwłaszcza, że wina leży po stronie państwa. A do tego przecież ci, na których nakłada się nowe, skomplikowane obowiązki zagrożone sankcjami, muszą mieć możliwość, żeby się do nich dostosować. Wdrożenie nowych rozwiązań i procedur zawsze wymaga przecież sporo czasu i pieniędzy. 

Co wynika z dyrektywy DAC7
Będą nowe obowiązki, ale nie nowy podatek

Jednym z podstawowych celów DAC7 jest uzyskanie informacji o podatnikach uzyskujących dochód ze świadczenia usług i sprzedaży towarów za pośrednictwem platform cyfrowych jak Allegro, Vinted, Olx, Booking czy Otomoto.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że dyrektywa wprowadza tylko nowe obowiązki w zakresie przekazywania danych. Nie ma w niej nowych podatków. Nie chodzi też o to, żeby do skarbówki trafiała informacja o każdej sprzedaży w sieci.
Raportowaniem mają zostać objęte tylko cztery kategorie odpłatnych czynności  za pośrednictwem e-platform tj.:
- najem nieruchomości lub ich części, w tym pomieszczeń przynależnych jak garaże,
- usługi świadczone osobiście,
 - najem środka transportu np. auta, 
- sprzedaż towarów.
 Do raportu nie trafią jednak osoby, którym ten sam operator w roku kalendarzowym umożliwił mniej niż 30 transakcji sprzedaży na kwotę nie przekraczającą 2000 euro.

Wdrażanie nowego unijnego obowiązku raportowania przez platformy internetowe danych o użytkownikach idzie w ślimaczym tempie. Chodzi o tzw. dyrektywę DAC7 w sprawie współpracy administracyjnej w dziedzinie opodatkowania. Nowa regulacja będzie miała poważne konsekwencje zarówno dla wielkich internetowych graczy jak Allegro, Olx czy Vinted, jak i ich użytkowników. Dla platform internetowych jej wprowadzenie oznacza konieczność gromadzenia i raportowania danych o określonych transakcjach przeprowadzanych za ich pośrednictwem. Dla użytkowników to zagrożenie, że skarbówka dowie się o ich aktywności w sieci, także tej aktualnej i przeszłej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP