Nowelę ustawy odległościowej do sejmowej zamrażarki wstawiła marszałek Elżbieta Witek. A jeszcze w maju minister Anna Moskwa chwaliła się przepchnięciem jej przez Radę Ministrów. Radość trwała krótko. Według informacji z obozu rządzącego ustawa wylądowała w głębokich szufladach sejmowych po tym, jak marszałek Witek dostała ultimatum od górników w sprawie poparcia w wyborach.
Czytaj więcej
Powstawanie farm wiatrowych na morzu ma przebiegać sprawniej m.in. dzięki nowym zasadom rozpatrywania wniosków złożonych przez inwestorów.
– Obecnie toczą się dyskusje polityczne z udziałem pani minister Moskwy w celu wypracowania kompromisu, który zapewniłby poparcie dla projektu w Sejmie. Liczymy na szybkie zamknięcie tych rozmów – poinformował „Rzeczpospolitą” resort klimatu.
Potrzeba zmian
Czy to oznacza odblokowanie wiatraków? Jeżdżąc po Polsce, oglądając transporty elementów konstrukcyjnych wiatraków, także na Dolnym Śląsku, może wrócić wiara w skuteczność tych zabiegów. Minister Moskwa musi to załatwić, jeżeli Polska ma dostać pieniądze z KPO.
Ostatnie posiedzenie Sejmu RP pokazało poparcie niemal całej opozycji dla OZE. W dyskusji na temat ustawy o budowie elektrowni atomowych posłowie przypominali rządowi, że kolejna batalia, jaką chcą stoczyć, będzie miała na sztandarach wiatraki. Także podczas sejmowej Komisji do spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych posłowie zwracali uwagę m.in. na potrzebę zmian w kwestii przepisów dotyczących budowy wiatraków do pozyskiwania energii i większych inwestycji w zakresie OZE.