Czy ceny polis OC i AC nadal będą rosły, czy powinny się już stabilizować?
Bartłomiej Behnke: Tegoroczne podwyżki cen ubezpieczeń komunikacyjnych to kontynuacja trendu wzrostowego, który obserwowaliśmy już w 2015 r. Na razie nic nie wskazuje, aby polityka cenowa ubezpieczycieli miała się wyraźnie zmienić, choć niewykluczone, że dynamika podwyżek nieco osłabnie. Czynnikiem ewentualnej stabilizacji może być to, że klienci niechętnie przyjmują do wiadomości, że choć w historii ich jazdy nie przybyło szkód, to za ubezpieczenie muszą zapłacić sporo więcej niż przed rokiem. Potrzeby ubezpieczycieli są więc na kolizyjnym kursie z oczekiwaniami klientów. Kształtowanie cen w oparciu o kryterium rentowności kłóci się z chęcią zakupu stosunkowo taniej ochrony. Dlatego potencjał wzrostu cen w dłuższej perspektywie wydaje się ograniczony.
Co będzie wpływało na kształtowanie się cen polis komunikacyjnych?
Z pewnością czynnikiem bardzo istotnym jest stale rosnąca wartość wypłacanych odszkodowań i świadczeń. Wypłaty tylko z OC wzrosły w pierwszej połowie 2016 r. prawie o 17 proc. w porównaniu z tym samym okresem minionego roku. W przypadku AC wzrost wyniósł 11 proc. Trzeba także pamiętać, że od nowego roku wejdą w życie kolejne rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, które mają doprowadzić do standaryzacji procesu likwidacji szkód osobowych. Polska Izba Ubezpieczeń prognozuje, że dostosowanie się do tych rekomendacji może kosztować ubezpieczycieli nawet 1 mld zł. To oczywiście nie pozostanie bez wpływu na ceny, podobnie jak inne potencjalne zmiany, np. anonsowany w pierwszej połowie roku ewentualny powrót do tzw. podatku Religi.
Czy kierowcy nadal traktują obowiązkowe polisy jak podatek? Czy zaczynają dostrzegać różnice w ofertach?