Więzienie to nie wczasy nad Morzem Czerwonym - rozmowa z Brunonem Hołystem

Rozmowa z Brunonem Hołystem, kryminologiem.

Aktualizacja: 15.01.2015 07:26 Publikacja: 15.01.2015 00:09

Więzienie to nie wczasy nad Morzem Czerwonym - rozmowa z Brunonem Hołystem

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Rz: Jeden z pedagogów więziennych w Iławie został oskarżony m.in. o przyjęcie łapówki w wysokości 65 tysięcy złotych. To w służbie więziennej są tak kiepskie pensje, że trzeba dorabiać w taki sposób?

Prof. Brunon Hołyst: Służba więzienna była i jest niedoceniana. Ale przede wszystkim należy przeanalizować kryteria doboru kandydatów do służby. Kiedyś w pociągu słyszałem rozmowę, jakie to przyjemne były święta Bożego Narodzenia, bo strażnicy przynosili więźniom do celi alkohol i narkotyki.

Dlaczego strażnicy to robią?

Pracownicy służby więziennej są skazani na pracę z osadzonymi, być może przejmują więc część ich zachowań.

A może chcą skazanym trochę ulżyć?

Niedopuszczalne jest to, by więźniowie otrzymywali używki, które mieli do dyspozycji na wolności. W ogóle ostatnio w zachodnim świecie odbywanie kary zostało zliberalizowane. Więźniowie wykazują postawę roszczeniową zarówno wobec państwa, jak i personelu więziennego. Jeden z więźniów z Pomorza wystąpił na przykład do Trybunału w Strasburgu o odszkodowanie za zbyt małą celę. Przyznano mu odszkodowanie w wysokości kilku tysięcy euro, bo według ONZ więźniowi przysługują 3 metry kwadratowe, a kobiecie – 4 metry. Tyle że na wolności  zapewne znajdziemy rodziny, które w swoich domach nie mają 3 metrów na osobę.

Anders Breivik, który zamordował 77 osób, domagał się nowszego modelu Play Station w swojej celi.

Morderca domaga się lepszych warunków, niż mu stworzono. To się kłóci z pojęciem sprawiedliwości, a poza tym narusza zasady wyrównania krzywdy moralnej. Więzień nie może mieć lepiej niż człowiek przebywający na wolności.

Jeszcze kilka lat temu w niektórych szpitalach stawka żywieniowa była niższa niż w więzieniach.

Swego czasu norma żywieniowa dla słuchacza Wyższej Szkoły Policji była niższa niż ta przewidziana dla więźnia. Nie twierdzę, że w więzieniach powinien panować specjalnie surowy reżim, ale nie możemy pozwalać na zbyt liberalne traktowanie sprawców przestępstw.

Skąd się wzięła ta liberalizacja warunków odbywania kary?

Z przekonania, że więzień, czyli przestępca, na pewno poprawi się w więzieniu, a potem wróci do społeczeństwa. Należy mu więc stworzyć jak najlepsze warunki, żeby mile wspominał pobyt w zakładzie. Ale więzienie to nie są wczasy nad Morzem Czerwonym.

Rz: Jeden z pedagogów więziennych w Iławie został oskarżony m.in. o przyjęcie łapówki w wysokości 65 tysięcy złotych. To w służbie więziennej są tak kiepskie pensje, że trzeba dorabiać w taki sposób?

Prof. Brunon Hołyst: Służba więzienna była i jest niedoceniana. Ale przede wszystkim należy przeanalizować kryteria doboru kandydatów do służby. Kiedyś w pociągu słyszałem rozmowę, jakie to przyjemne były święta Bożego Narodzenia, bo strażnicy przynosili więźniom do celi alkohol i narkotyki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej