Koniec z wyłudzaniem wjazdów na terytorium RP przez cudzoziemców, głównie Czeczenów. Starający się o status uchodźcy lub ochronę międzynarodową, jeśli nie dostanie takiego statusu, nie wjedzie do Polski – jak ustaliła „Rzeczpospolita", to jeden z pomysłów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na uszczelnienie granic.
Wprowadzenie zmian w ustawie o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP zapowiedział we wtorek w „Kwadransie politycznym" w TVP Info Mariusz Błaszczak, szef MSWiA. Oględnie stwierdził, że zmiany dotyczyć będą „procedur granicznych". – Chcemy przyspieszyć deportacje tych, którzy nielegalnie wjechali do Polski – zdradził.
Według naszych informacji zmiany będą dla cudzoziemców kolosalne i dotkną wszystkich chcących wjechać na terytorium RP. Celem jest ograniczenie patologii narastającej od kilku lat.
Obecnie cudzoziemcy składają na polskiej granicy wniosek o status uchodźcy i po wjechaniu do Polski, nie czekając na jego rozpatrzenie przez Urząd ds. Cudzoziemców, często znikają. Ruszają do Europy Zachodniej, głównie do Niemiec. Zgodnie z konwencją dublińską odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl obcokrajowca jest to państwo UE, którego granicę jako pierwszą przekroczył. Kraje Unii nie radzą sobie jednak z odsyłaniem „nie swoich" uchodźców.
W ubiegłym roku Urząd ds. Cudzoziemców z powodu zniknięcia wnioskodawcy – chodziło głównie o Czeczenów, którzy od 2016 r. szturmują granicę w Terespolu na przejściu z Białorusią – umorzył ponad 80 proc. złożonych wniosków o status uchodźcy.