Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje nowe rozwiązanie przekazujące system Viatoll w ręce państwa.
- Zaskoczyło to wszystkich. Nie wiemy w tej chwili, co powiedzieć kierowcom, którym w 2014 r. obiecano likwidację bramek. Nie wiemy czy to nastąpi i kiedy, bo nie wiemy jak ten system docelowo ma wyglądać. Na razie wiemy, że będzie przejęcie. Są duże obawy czy to się uda – mówił Furgalski.
Zaznaczył, że Inspekcja Transportu Drogowego nie jest do tego przygotowana, bo to jest ogromny system.
- Mówi się, że będzie taniej. Wiemy jak to w Polsce bywa. Jak się mówi, że państwo coś zrobi taniej, efektywnie, to różnie z tym jest na końcu, zazwyczaj źle. W ustawie podaje się koszty przez 10 lat funkcjonowania tego systemu, 5,4 mld zł. Gdyby przyjąć do wyliczeń jak to było do tej pory, to wychodzi, że te koszty nie będą niższe, tylko nawet 2 mld zł wyższe. Nie jest to dobre rozwiązanie. Tylko dlatego, że przetarg na nowego operatora systemu się opóźnia, szukamy teraz wyjścia ratunkowego – tłumaczył gość.