Chemiczne odbicie

Rosnące ceny surowców mocno dotknęły producentów wyrobów chemicznych i wpłynęły na wyraźny spadek ich notowań w ostatnich miesiącach.

Aktualizacja: 13.11.2018 21:10 Publikacja: 13.11.2018 20:00

Chemiczne odbicie

Foto: Adobe Stock

Od początku tego roku giełdowy indeks branżowy WIG-chemia stopniał już o około 44 proc. W ostatnich miesiącach spadały kursy wszystkich firm chemicznych wchodzących w skład indeksu, w tym Grupy Azoty, Polic, Ciechu, PCC Rokita i Polwaksu.

– Notowania spółek chemicznych znalazły się pod presją ze względu na rosnące ceny surowców energetycznych oraz obawy o wpływ wojny handlowej na przyszłą sprzedaż – zauważa Jakub Szkopek, analityk DM mBanku.

Dla największych firm na horyzoncie rysuje się jednak perspektywa poprawy koniunktury w ich głównych biznesach. A to oznacza, że zła passa ma szansę się skończyć.

Drożeją chemikalia

Według analityków kiepski III kwartał ma za sobą nie tylko Grupa Azoty, która pokazała stratę netto za ten okres, ale też Ciech, który swoje wyniki opublikuje dopiero w przyszłym tygodniu. Pierwsza z tych firm jest największym krajowym producentem nawozów, druga zaś jedynym polskim wytwórcą sody kalcynowanej, używanej do produkcji szkła. Kolejne miesiące dla obu spółek mogą okazać się lepsze.

– Po bardzo słabym III kwartale w biznesie nawozowym i sodowym sytuacja w tych segmentach może się odwrócić – przekonuje Michał Kozak, analityk Trigon DM. – Dla Ciechu, który w minionym kwartale miał przestoje remontowe w swoich fabrykach, kluczowa będzie kontraktacja cen sody na 2019 r. Prognozy branży są pozytywne, a niewiadomą jest jedynie skala oczekiwanych podwyżek – zaznacza Kozak.

O spodziewanych podwyżkach mówią już zarządy zagranicznych producentów sody. Wzmożona produkcja z tureckich fabryk, której tak bardzo obawiali się europejscy wytwórcy, została wchłonięta przez rynek, częściowo dzięki niższemu eksportowi z Chin. Redukcja mocy w Chinach spowodowana jest zatrzymaniem instalacji niespełniających norm środowiskowych.

Na poprawę zanosi się też w Grupie Azoty. – IV kwartał rysuje się lepiej od poprzedniego z uwagi na względną stabilizację cen gazu i rosnące ceny nawozów – podkreśla Kozak. Dodaje, że jak dotąd mocne podwyżki cen gazu dotyczyły głównie Europy, a obecnie podobny trend obserwujemy też w USA, co oprócz wyższych kosztów surowca dla amerykańskich producentów nawozów zwiększa też bazę kosztową dla niektórych producentów nawozów w Azji przez wyższe ceny gazu LNG.

– To oznacza, że także globalni gracze zaczynają mieć problemy z rentownością biznesu nawozowego, co pomoże konkurować Azotom na światowym rynku – wyjaśnia analityk Trigon DM. Trudno jednak przewidzieć, na ile trwała będzie to poprawa sytuacji dla tej spółki. – Można przypuszczać, że z uwagi na zachowanie się cen ropy naftowej ceny gazu mogą zacząć spadać w perspektywie półrocznej, co byłoby korzystne dla Azotów – kwituje Kozak.

Również zdaniem ekspertów DM mBanku korekta cen gazu, odbijające się ceny mocznika i korekta cen certyfikatów CO2 mogą się przełożyć na poprawę nastawienia inwestorów do nawozowej spółki.

Rosną też koszty

Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że dla całej branży chemicznej wyzwaniem pozostają wysokie ceny uprawnień CO2 i rosnące ceny prądu. Władze PCC Rokita – firmy produkującej m.in. pianki do materacy i wyroby chloropochodne – już zapowiedziały, że w obecnej sytuacji na rynku energii elektrycznej spółka nie może wykluczyć w przyszłości inwestycji w zwiększenie zdolności własnej produkcji energii.

Dla Polwaksu dodatkowym wyzwaniem na kolejne miesiące są możliwe dalsze skokowe zmiany cen parafin i kłopoty z dostępnością dobrej jakości surowców, potrzebnych spółce do produkcji specyfików parafinowych i wyrobów zniczowych.

Od początku tego roku giełdowy indeks branżowy WIG-chemia stopniał już o około 44 proc. W ostatnich miesiącach spadały kursy wszystkich firm chemicznych wchodzących w skład indeksu, w tym Grupy Azoty, Polic, Ciechu, PCC Rokita i Polwaksu.

– Notowania spółek chemicznych znalazły się pod presją ze względu na rosnące ceny surowców energetycznych oraz obawy o wpływ wojny handlowej na przyszłą sprzedaż – zauważa Jakub Szkopek, analityk DM mBanku.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika