Nasza najlepsza biatlonistka już tydzień temu w Novym Meście spisała się znakomicie. Szybko biegała, na mecie była dziewiąta i szósta - do podium zabrakło odrobinę lepszej postawy na strzelnicy.

Teraz Polka w trudnych warunkach, przy gęsto padającym śniegu, była bezbłędna. Ta sama sztuka udała się jeszcze tylko dwóm innym zawodniczkom. Tym razem Hojnisz-Starędze nieco gorzej poszło na trasie. Miała dwudziesty czwarty czas, do najlepszych straciła minutę. Szybsza od niej była między innymi koleżanka z kadry Kamila Żuk.

Punkty PŚ zdobyła Kinga Zbylut, obie Polki wystartują w sobotnim biegu pościgowym. Będzie to dla nich ostatni indywidualny występ w tym sezonie, bo zaplanowane na kolejny weekend zawody w Oslo zostały odwołane.

O wygranie PŚ walczą Włoszka Dorothea Wierer i Norweżka Tiril Eckhoff. Pierwsza była w sprincie dziewiętnasta, druga stanęła na najniższym stopniu podium. Włoszka ma nad Norweżką tylko osiem punktów przewagi netto (po odjęciu dwóch najsłabszych wyników sezonu). Hojnisz-Staręga jest trzynasta. Wciąż ma szanse na awans, w zasięgu Polki teoretycznie jest nawet dziewiąte miejsce.

Wyniki: 1. D. Herrmann (Niemcy) 20:00.5 (0+1), 2. F. Preuss (Niemcy) +20.1 (1+0), 3. T. Eckhoff (Norwegia) +32.3 (1+1)… 6. M. Hojnisz-Staręga +47.3 (0+0), 29. K. Zbylut +1:39.3 (0+1), 70. K. Żuk +2:59.8 (4+1)