"Teren skoczni może pomieścić nie więcej jak 25 tys. osób. Tymczasem na sylwestrowe koncerty przychodzi  w Zakopanem ok. 60 tys. osób. Hałas jaki towarzyszy imprezie sylwestrowej jest nieporównywalnie większy od tego, jaki znamy z imprez sportowych organizowanych na Wielkiej Krokwi" - przekonuje Akcja Społeczna Tygodnika Podhalańskiego.

W sobotę setki protestujących przeszło przez Zakopane ze sztucznym niedźwiedziem na noszach. Wzywali do interwencji ze strony burmistrza miasta.

Telewizja publiczna, która organizuje wydarzenie, uważa, że za protestem stoją "pseudoekolodzy". Ich zdaniem wydarzenia sportowe odbywały się na tym miejscu w przeszłości bez żadnych problemów.

Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego oświadczyły, że hałas i błysk fajerwerków wywoła u zwierząt niepokój. Zmusi je do poszukiwania nowych miejsc, co może przyczynić się do spadku przyrostu naturalnego. Przekazano, że jeden z niedźwiedzi zmarł po przebudzeniu w Sylwestra.