Aktualizacja: 03.12.2020 11:36 Publikacja: 02.12.2020 19:28
Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński
Katarzyna G. z wydziału finansowego CBA od początku 2007 r. miała – sukcesywnie przedłużane – poświadczenie bezpieczeństwa dające jej pracodawcy „rękojmię zachowania tajemnicy". To dawało jej dostęp nie tylko do sejfu CBA z pieniędzmi, wgląd w koszty operacji specjalnych oraz do materiałów finansowych objętych klauzulą „ściśle tajne". Dziś już wiadomo, że przez dwa i pół roku wynosiła z CBA pieniądze, i przekazywała mężowi – hazardziście. W jaki sposób to robiła, opisaliśmy w „Rzeczpospolitej” we wtorek.
Łącznie 5689 osób było w ubiegłym roku za zgodą sądów inwigilowanych przez służby. To tylko śladowo mniej niż ro...
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą przeszukanie w siedzibach Polskiego Komitetu Olimpij...
323 mln zł w ciągu trzech lat – Ministerstwo Cyfryzacji ujawniło posłom pełne koszty zakupu i obsługi Starlinków...
Wiemy już, ile Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zarabiała jako szefowa CBA. Po tekście „Rzeczpospolitej” jej oświadc...
Białoruskie i rosyjskie służby aktywnie działają w Polsce – mówi Anna Dyner, analityczka z Polskiego Instytutu S...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas