Chodzi o opublikowane w poniedziałek rozporządzenie dotyczące pracy zdalnej w administracji. Ma ono związek z epidemią COVID-19.

W rozporządzeniu znalazł się zapis mówiący, iż "do dnia 4 grudnia 2020 r. w urzędach administracji publicznej lub jednostkach organizacyjnych wykonujących zadania o charakterze publicznym kierownicy urzędów administracji publicznej, dyrektorzy generalni urzędów lub kierujący jednostką organizacyjną polecają pracownikom wykonywanie pracy zdalnej, z wyjątkiem jednostek organizacyjnych sądów i prokuratury".

Zdaniem stowarzyszenia sędziów "Iustitia" dyskryminacyjne wyłączenie z możliwości pracy zdalnej sądów i prokuratur naraża na poważne i coraz większe niebezpieczeństwo epidemiczne nie tylko pracowników tych instytucji, ale przede wszystkim obywateli masowo wzywanych na rozprawy i posiedzenia.

W apelu stwierdzono, że możliwości techniczne polskich sądów i prokuratur wciąż nie pozwalają na zdalne przeprowadzanie większości czynności procesowych. - To Minister Sprawiedliwości jest odpowiedzialny za stworzenie bezpiecznych warunków funkcjonowania sądów. Odpowiedzialności tej nie może przerzucać na reprezentujących go w sądach prezesów - podkreślono.

Zarząd "Iustitii" zaapelował do rządzących o zapewnienie bezpiecznych warunków funkcjonowania wszystkich instytucji państwowych, w tym sądów i prokuratur. - Dalsze zaniechania w tym zakresie mogą rodzić odpowiedzialność prawną, w tym Skarbu Państwa - ostrzega stowarzyszenie.