- Te oświadczenia są zawarte w kartach zgłoszenia kandydatów, jednak niejasna jest wykładnia jednego z przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym - wyjaśniał sędzia Mazur w wypowiedzi dla Onetu. - Chodzi o art. 30, który był w lipcu nowelizowany. On wymaga jakby zdublowania tego oświadczenia, a część kandydatów tego nie zrobiła. W tym sędzia Żurek oraz sędzia Pawłyszcze. Kandydaci różnie ten art. 30 rozumieją, sprawa jest dość zawiła, dlatego poprosiliśmy Wydział Prawny Krajowej Rady o wydanie opinii w tej sprawie - mówił szef KRS. Dodał, że sprawa prawdopodobnie rozstrzygnie się w czwartek, czyli dzisiaj.
Z KRS nie ma jeszcze żadnej informacji na ten temat. Do naszej redakcji dotarło natomiast oświadczenie Waldemara Żurka:
"W związku z wystąpieniem prasowym pana sędziego Leszka Mazura Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 16 października 2018 r., z którego wynika, iż nie wie czy prawidłowo złożyłem wniosek wraz z wymaganymi załącznikami, w zakresie oświadczenia lustracyjnego, przypominam, iż oświadczenie lustracyjne do Krajowej Rady Sądownictwa złożyłem już w 2007 r.
Jeśli Pan Przewodniczący Leszek Mazur ma wątpliwości co do mojej postawy w czasach PRL to przypominam, że z końcem tamtego ustroju kończyłem liceum i miałem wtedy 19 lat. Zarówno w szkole podstawowej, jak i później nie współpracowałem z organami bezpieczeństwa PRL o czym mogą zaświadczyć zarówno moi nauczyciele, jak i koledzy z klasy. Na dowód czego załączam również zdjęcie z tamtego okresu." - napisał sędzia Waldemar Żurek.
Poinformował też złożył dzisiaj do Krajowej Rady Sądownictwa ponowne oświadczenie lustracyjne.