To sedno orzeczenia mającego znaczenie dla zakresu prezydenckiej prerogatywy do powoływania sędziów oraz zakresu, w jakim przepisy ustawy o SN stosuje się do NSA.
4 kwietnia 2018 r. sędzia NSA Wojciech M., któremu brakował nieco do wieku emerytalnego, złożył prezesowi NSA oświadczenie, skierowane do prezydenta RP, o przejściu w stan spoczynku. Jako podstawę wskazał art. 111 § 2 ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie dzień przed jego wnioskiem i w art. 111 dopuszczała wcześniejsze przejście w stan spoczynku sędziów SN. W kwestiach nieuregulowanych odsyłała do odpowiedniego stosowania przepisów o SN.
Czytaj także:
Stan spoczynku sędziego nie jest emeryturą
Kancelaria Prezydenta RP w kilku pismach do prezesa NSA wyjaśniła, że sędzia NSA nie może skorzystać z tej ścieżki. Nie mając żadnej decyzji, sędzia złożył więc skargę na bezczynności prezydenta, domagając się zobowiązania go do wydania postanowienia o przejściu w stan spoczynku, zasądzenia od prezydenta grzywny i 20 tys. zł na rzecz sędziego jako swego rodzaju odszkodowania.