Polskie sądy mają coraz gorsze wyniki sprawności. Przybywa spraw tzw. starych (trwających ponad trzy lata), a i na wyrok trzeba czekać średnio o dwa, trzy miesiące dłużej.
– To przez nieobsadzonych przed blisko dwa lata ok. 600 etatów i nadmierne delegacje sędziów do Ministerstwa Sprawiedliwości – uważają sędziowie. Chętnych jednak nie brakuje. Powód?
Od lat wiadomo, że będąc w delegacji w resorcie, można więcej zarobić. Ile? Ujawnia Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości, odpowiedzialny za funkcjonowanie sądownictwa.
Czytaj także: Sędziowie w delegacji do MS: praca za biurkiem zamiast wydawania wyroków
Za rozłąkę z rodziną
Do MS delegowanych jest dziś 167 sędziów (trzech SA, 40 SO, 122 SR i dwóch WSA) – przyznaje wiceminister Piebiak. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie osobowe sędziego w 2017 r. (bez dodatkowego wynagrodzenia rocznego) wynosi: w sądzie rejonowym 11 621 zł, w sądzie okręgowym 14 521 zł, a w sądzie apelacyjnym – 17 164 zł. Każdy z sędziów w delegacji w MS pobiera wynagrodzenie w wysokości przewidzianej dla szczebla sądu.