Sześć osób zatrzymanych w poniedziałek przez CBA ma już status podejrzanych – wszystkie usłyszały zarzuty dotyczące niegospodarności w spółce Polska Grupa Zbrojeniowa. W tym gronie są trzej byli pracownicy tej spółki, dwoje pracowników MON i eksposeł Mariusz Antoni K.
Czytaj także: Jak utonął niezatapialny "Misiek"
Najbardziej tajemniczo brzmią zarzuty dotyczące – jak podaje prokuratura – powoływania się na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw „celem uzyskania korzyści majątkowej". Według śledczych były rzecznik MON Bartłomiej M. oraz były poseł Mariusz Antoni K. mieli za ten deal dostać 90 tys. zł.
W jakiej sprawie poseł i były rzecznik mieli obiecać protekcję – śledczy nie chcą zdradzać.
– To zupełnie nowy wątek śledztwa. Mogę powiedzieć jedynie, że chodzi o jedną umowę z podmiotem gospodarczym – mówi „Rzeczpospolitej" Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.