Marcin G., były już asesor prokuratorski z Pucka, poczeka na ostateczny wyrok Izby Dyscyplinarnej do 7 września. Obrońcy obwinionego wnosili o odroczenie rozprawy, powołując się na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości dotyczący Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. ID we wtorek wniosku nie uwzględniła. Były asesor odwołuje się od kary upomnienia, jaką otrzymał w listopadzie 2019 r. za zaniechanie czynności, czyli niezawiadomienie sądu rodzinnego. Rzecz dotyczy tragedii w rodzinie zastępczej.
Sprawa asesora prokuratorskiego z Pucka Marcina G. toczy się już osiem lat. Obwiniony nie jest już asesorem ani prokuratorem. To właśnie jemu Prokuratura Rejonowa w Pucku powierzyła śledztwo w sprawie śmierci trzylatka Kacpra E. z rodziny zastępczej Anny i Wiesława C.
Czytaj też: SN uwzględnił kasację Ziobry ws. prokuratora z Pucka
Prokurator zarzuca mu niedopełnienie obowiązków służbowych oraz ciężkie naruszenie prawa i zasad etyki.
– Istotne jest w tej sprawie zaniechanie obwinionego. Gdyby nie ono, być może nie doszłoby do śmierci drugiego dziecka – mówił w listopadzie sędzia Jan Majchrowski, wymierzając mu karę upomnienia.