Reklama

Włochy w przededniu kryzysu. Tragiczne zbiory oliwek

Zeszłoroczne zbiory oliwek we Włoszech były o 57 proc. mniejsze niż w zeszłym sezonie. To prawdziwa tragedia. Włochy już teraz muszą importować oliwę.

Aktualizacja: 06.03.2019 17:59 Publikacja: 06.03.2019 17:27

Włochy w przededniu kryzysu. Tragiczne zbiory oliwek

Foto: Bloomberg

ula

Atak bakterii Xylella fastidiosa na gaje oliwne oraz anomalie pogodowe sprawiły, że zbiory są o ponad połowę mniejsze, niż w 2017 roku i najsłabsze od 25 lat. Z wyliczeń włoskich związków branżowych producentów oliwy wynika, że produkcja pokryje zapotrzebowanie na oliwę na zaledwie cztery miesiące tego roku. To oznacza drastyczny wzrost cen i konieczność importu oliwy z zagranicy.

Na wiosnę zeszłego roku właściciele włoskich gajów oliwnych musieli zmierzyć się z niespodziewanymi przymrozkami, latem borykali się z wyniszczającą suszą, a jesienią z niezwykle intensywnymi opadami deszczu.

Włoskiej oliwy starczy w tym roku zaledwie do końca kwietnia, potem Włosi będą uzależnienie od importu z Hiszpanii, Grecji, Turcji oraz Tunezji. Organizacja branżowa producentów oliwy Coldiretti ostrzega, że część importowanej oliwy będzie sprzedawana jako włoska i apeluje do konsumentów, by uważnie przyjrzeli się temu co kupują i nie dali się oszukać - pisze dziennik "Guardian".

Foto: Bloomberg

Według wyliczeń analityków Coldiretti zeszłoroczne anomalie pogodowe oznaczają dla włoskich plantatorów straty w wysokości 1 mld euro. Wielu obawia się czy będzie w stanie przetrwać finansowo. Najgorzej jest na południu Włoch, gdzie gaje zaatakowała mucha składająca jaja w oliwkach, czyniąc je niezdatnymi do przetwarzania. Poza tym w regionie Apulia 1/3 gajów została zaatakowana przez bakterię Xylella fastidiosa. Obumarło setki tysięcy drzew. Bakteria została przywieziona do Włoch prawdopodobnie wraz z egzotycznymi roślinami z Kostaryki kilka lat temu, a roznosi ją owad z gatunku pluskwiaka - pienik ślinianka. Zanim bakteria trafiła do Apulii produkowano w tym regionie co roku połowę włoskiej oliwy, teraz rolnicy zajmują się zwalczaniem bakterii, na razie nieskutecznie.

Reklama
Reklama

Prezydent Coldiretti Ettore Prandini uważa, że włoski sektor stoi przed "bezprecedensowym kryzysem", a na szali leżą dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Rolnicy potrzebują wsparcia finansowego z budżetu, inaczej włoscy producenci oliwy stracą na znaczeniu i ulegną zagranicznej konkurencji.

Trzeba m.in. posadzić nowe drzewa. Cały włoski przemysł związany z produkcją oliwy wart jest rocznie 3 mld euro. W sumie we włoskich gajach oliwnych rośnie 200 mln drzew oliwnych, niektóre z nich mają nawet po kilkaset lat.

Foto: Bloomberg

Rolnictwo
ASF pod Piotrkowem. Minister rolnictwa mówi o możliwym sabotażu
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Rolnictwo
Polski drób u chińskich bram. Wieprzowina ma kłopot
Rolnictwo
ASF pod Barceloną. Hiszpańskie wojsko walczy z groźnym wirusem
Rolnictwo
Zagadka czekolady. Drożeje, choć kakao na giełdach tanieje
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Rolnictwo
Rolnicy ruszą po kredyty 1 proc.? BGK kusi miliardem na gwarancje
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama