16 maja 2018 r. Trybunał uznał za niekonstytucyjny art. 70 ust. 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: "Dziecko po dojściu do pełnoletności może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa męża swojej matki, nie później jednak niż w ciągu trzech lat od osiągnięcia pełnoletności" - w zakresie trzyletniego terminu na takie powództwo.
Skargę konstytucyjną złożyła kobieta, która o prawdziwym ojcu dowiedziała się od matki po kilkudziesięciu latach. Wskazany przez matkę biologiczny ojciec nie chciał poddać się badaniom DNA. Bez takich badań prokurator odmawia wystąpienia z powództwem o zaprzeczenie ojcostwa męża matki kobiety - co jest niezbędnym etapem do późniejszego ewentualnego ustalenia ojcostwa.
Sądy oddaliły powództwo kobiety, wskazując, że wytoczono je po upływie trzyletniego ustawowego terminu. W skardze do TK kobieta wskazała, że doszło do naruszenia konstytucyjnej zasady ochrony życia prywatnego oraz godności człowieka
16 maja 2018 r. TK uznał zaskarżony przepis (sygn. SK 18/17) za niezgodny z art. 30 w związku z art. 47 i art. 31 ust. 3 Konstytucji. Trybunał przywołał orzecznictwo na tle art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka, z którego wynika, że termin na wytoczenie powództwa nie może rozpoczynać biegu w oderwaniu od okoliczności powzięcia informacji o możliwym pochodzeniu od innej osoby. TK zwrócił też uwagę na niekonsekwencję ustawodawcy, który danej osobie przyznał tak krótki termin, a jednocześnie nieograniczone w czasie uprawnienie do wytoczenia takiego powództwa przyznał prokuratorowi.
Sztywne trzy lata
RPO Adam Bodnar, który przystąpił do skargi konstytucyjnej, wnosił o uznanie zaskarżonego przepisu za niekonstytucyjny. Uznał, że sztywny i niezależny od wiedzy dorosłego dziecka termin wytoczenia powództwa narusza prawo jednostki do decydowania o swoim życiu rodzinnym i prywatnym. Nakłada też na jednostkę nieproporcjonalnie duże ograniczenia, naruszając tym samym jej godność.