Na początek najświeższa fuzja: kancelaria Kurzyński Kosiński Łyszyk i Wspólnicy połączyła się 1 kwietnia z kancelarią Wierzbicki Adwokaci i Radcowie Prawni. KKLW, bo pod tą marką będą działać połączone firmy, będzie miało czterech wspólników – czwartym jest Przemysław Wierzbicki. Siedzibą także pozostanie dotychczasowe biuro KKLW w Cosmopolitanie.
– Wspólnicy obu kancelarii doszli do wniosku, że fuzja zwiększy nasze kompetencje. W 30-osobowym zespole prawników dużo łatwiej pracować nad wieloma sprawami naraz, tworzyć specjalizacje. To wzmocni naszą pozycję w konkurencji z największymi polskimi kancelariami. Nie ustępujemy im wiedzą i doświadczeniem, a niektóre przewyższamy. Nasi prawnicy, oprócz wiedzy specjalistycznej w danym segmencie, mają też duże doświadczenie w prowadzeniu spraw sądowych. Jednocześnie mamy możliwość elastycznego kształtowania stawek wynagrodzenia, ponieważ nie ograniczają nas wytyczne z centrali, jak to ma często miejsce w sieciówkach – mówi Jacek Kosiński, partner zarządzający w KKLW.
Jego firma zamierza rozwijać obszary praktyki istniejące w obu połączonych kancelariach: zamówienia publiczne, spory cywilne, upadłości, transakcje na rynku nieruchomości i inwestycji budowlanych, infrastrukturę, energetykę, włącznie z inwestycjami offshore. Nie wyklucza zatrudniania nowych specjalistów.
Poza Warszawą głośno było o połączeniu dwóch pomorskich kancelarii: Windmill Gąsiewski & Roman z Podniesiński i Wspólnicy Adwokaci i Radcowie Prawni. Obie firmy obecne były na rynku od połowy lat 90. Połączony zespół działa pod nazwą Gąsiewski Podniesiński Roman i Wspólnicy i liczy obecnie niemal 50 prawników.
– O połączeniu zadecydował efekt synergii, zespoły uzupełniają się kompetencjami, fuzja stwarza nowe możliwości rozwoju, bez negatywnego wpływu na tożsamość zespołów obu kancelarii – informuje Krzysztof Podniesiński, senior partner w GPRiW. W gronie partnerów zabrakło mec. Roberta Windmilla, który ograniczył swoją aktywność zawodową.