Radca prawny na etacie dostanie od szefa wynagrodzenie za urzędówkę

Prawnik ma prawo do wynagrodzenia od pracodawcy za czas, który poświęcił na świadczenie pomocy prawnej z urzędu.

Aktualizacja: 29.12.2019 15:35 Publikacja: 29.12.2019 15:31

Radca prawny na etacie dostanie od szefa wynagrodzenie za urzędówkę

Foto: Adobe Stock

Nieobecności radcy prawnego wykonującego obowiązki świadczenia pomocy prawnej nigdy nie są „wyjściem prywatnym”, muszą być postrzegane jako działanie w interesie publicznym. Dostęp do pomocy prawnej z urzędu to gwarantowane konstytucyjnie prawo do sądu – wynika z opinii Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych.

W ocenie radcy prawnego dr. hab. Mariusza Wieczorka, autora opracowania, do mecenasa wyznaczonego do świadczenia pomocy prawnej powinien być zastosowany § 6 rozporządzenia w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy. Zgodnie z nim pracodawca ma obowiązek zwolnić pracownika od pracy na czas niezbędny do stawienia się na wezwanie organu administracji rządowej, sądu, prokuratury, policji albo organu prowadzącego postępowanie w sprawach o wykroczenia.

Czytaj też: Czy radca na etacie może nie przyjść do pracy z powodu urzędówki?

Profesor zauważa, że nie można wskazać przepisu prawa pracy, który stanowiłby, że radca będący pracownikiem zachowuje prawo do wynagrodzenia ze stosunku pracy za czas zwolnienia z pracy w związku ze świadczeniem pomocy prawnej z urzędu. Nie sposób jednak przyjąć, że pełnienie pomocy z urzędu przez radcę powoduje, że nie wykonuje on swoich obowiązków pracowniczych.

Zasadnicze znaczenie ma art. 18 ust. 2 ustawy o radcach prawnych. W jego świetle w rozkładzie czasu pracy radcy zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy powinny być wskazane co najmniej dwa dni w tygodniu, w których powinien on pozostawać do dyspozycji pracodawcy we wskazanym lokalu.

Profesor dowodzi, że radca zachowuje prawo do wynagrodzenia za czas świadczenia pomocy prawnej z urzędu, chyba że pracodawca udowodni, iż z powodu świadczenia tej pomocy nie wykonał obowiązków pracowniczych.

W zadaniowym czasie pracy pracownik nie pozostaje w dyspozycji pracodawcy w określonym miejscu i czasie. Świadczenie przez radcę pomocy z urzędu nie przeszkadza więc w należytym wykonaniu obowiązków pracowniczych –uważa ekspert.

Nieobecności radcy prawnego wykonującego obowiązki świadczenia pomocy prawnej nigdy nie są „wyjściem prywatnym”, muszą być postrzegane jako działanie w interesie publicznym. Dostęp do pomocy prawnej z urzędu to gwarantowane konstytucyjnie prawo do sądu – wynika z opinii Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych.

W ocenie radcy prawnego dr. hab. Mariusza Wieczorka, autora opracowania, do mecenasa wyznaczonego do świadczenia pomocy prawnej powinien być zastosowany § 6 rozporządzenia w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy. Zgodnie z nim pracodawca ma obowiązek zwolnić pracownika od pracy na czas niezbędny do stawienia się na wezwanie organu administracji rządowej, sądu, prokuratury, policji albo organu prowadzącego postępowanie w sprawach o wykroczenia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP