Camp pytał kobietę, która miała paść ofiarą gwałtu m.in. o to "dlaczego nie trzymała kolan razem?". - Dlaczego nie usiadła pani w zlewie, tak aby penetracja nie była możliwa? - dopytywał (według zeznań 19-latki została ona zgwałcona na zlewie, w łazience, w czasie zorganizowanej w domu imprezy).
Sędzia miał również stwierdzić, że młode kobiety "zazwyczaj same chcą seksu, zwłaszcza jeśli są pijane". Mówił także, że czasem "seks wiąże się z bólem", co nie oznacza automatycznie, że doszło do czegoś złego.
Skargę na Campa złożyło kilku profesorów prawa, co doprowadziło do wszczęcia postępowania w jego sprawie przez Kanadyjską Radę Sędziów.
Camp uniewinnił oskarżonego o gwałt, ale 19-latka złożyła apelację od tego wyroku. Sąd apelacyjny nakazał ponowne rozpoznanie sprawy. Pierwszą rozprawę ponownego procesu zaplanowano na jesień tego roku.
Komisja badająca sprawę sędziego ma podjąć decyzję w jego sprawie w przyszłym tygodniu.