Debata u Demokratów. Sanders: Dostęp do służby zdrowia to prawo człowieka

Progresywni kandydaci, Bernie Sanders i Elizabeth Warren, byli obiektem ataków ze strony bardziej umiarkowanych polityków starających się o nominację prezydencką Partii Demokratycznej w czasie debaty, która odbyła się we wtorek wieczorem w USA - pisze Reuters. Debata unaoczniła ideologiczne podziały pomiędzy kandydatami Demokratów na prezydenta - dodaje agencja.

Aktualizacja: 31.07.2019 06:25 Publikacja: 31.07.2019 04:44

Debata u Demokratów. Sanders: Dostęp do służby zdrowia to prawo człowieka

Foto: AFP

Wszyscy debatujący byli zgodni, że w nadchodzących wyborach prezydenckich (odbędą się w listopadzie 2020 roku) konieczne jest zwycięstwo nad Donaldem Trumpem. Krytykowali jednak stanowiska swoich rywali w takich kwestiach jak polityka wobec służby zdrowia, czy polityka imigracyjna.

- Jestem zmęczony obawami Demokratów przed wielkimi ideami. Republikanie nie boją się wielkich idei - mówił w czasie debaty Sanders.

- Nie rozumiem, czemu ktoś kłopocze się, by startować na prezydenta USA, aby mówić o tym, czego nie możemy zrobić i o co walczyć - wtórowała mu Warren.

Debata szybko zeszła na tematy amerykańskiej służby zdrowia i propozycje jej upaństwowienia (Medicare for All) przedstawiane przez lewicę Partii Demokratycznej. Niektórzy uczestnicy debaty zwracali uwagę, że propozycja taka odbierze Amerykanom możliwość korzystania z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych i wymusi podwyżki podatków płaconych przez klasę średnią.

- Dlaczego musimy być partią, która zabiera coś ludziom? - pytał John Delaney, były kongresmen, krytyk systemu Medicare for All. Jego zdaniem Demokraci nie powinni wspierać propozycji, które wyeliminują prywatne ubezpieczenia zdrowotne.

- Kandydują, by powiedzieć połowie kraju, że ich ubezpieczenia zdrowotne są nielegalne - mówił polityk, uważany za reprezentanta liberalnego skrzydła Demokratów.

- Nie próbujemy odebrać opieki zdrowotnej nikomu. To próbują zrobić Republikanie - replikowała Warren.

- Dostęp do służby zdrowia jest prawem człowieka, nie przywilejem. Wierzę w to, będę o to walczył - mówił z kolei Sanders, który jako senator niezależny przedstawił w Senacie projekt ustawy wprowadzającej powszechne ubezpieczenie zdrowotne.

Kandydaci na prezydenta poróżnili się także w kwestii polityki imigracyjnej - nie zgadzali się m.in. co do tego, czy nielegalne przekraczanie granicy powinno być dekryminalizowane.

- Nie musicie dekryminalizować wszystkiego - mówił Steve Bullock, gubernator Montany. - Musimy mieć prezydenta, który (...) będzie traktował przybywających na granicę tak jak jednego ze swoich (obywateli) - dodał.

Warren nie zgodziła się z tym stanowiskiem. - Musimy rozszerzyć legalną imigrację, musimy stworzyć ścieżkę do uzyskiwania obywatelstwa nie tylko dla dreamers (nielegalnych imigrantów, którzy przybyli do USA jako osoby niepełnoletnie - red.), ale także dla ich dziadków i ludzi, którzy pracują w rolnictwie i dla studentów, których wizy wygasły - przekonywała.

W środę odbędzie się debata z udziałem pozostałych kandydatów startujących w prawyborach prezydenckich w Partii Demokratycznej - m.in. Joe Bidena i Kamali Harris.

Wszyscy debatujący byli zgodni, że w nadchodzących wyborach prezydenckich (odbędą się w listopadzie 2020 roku) konieczne jest zwycięstwo nad Donaldem Trumpem. Krytykowali jednak stanowiska swoich rywali w takich kwestiach jak polityka wobec służby zdrowia, czy polityka imigracyjna.

- Jestem zmęczony obawami Demokratów przed wielkimi ideami. Republikanie nie boją się wielkich idei - mówił w czasie debaty Sanders.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790