W pierwszej połowie 2016 r. za niesłuszny areszt Skarb Państwa zapłacił prawie 10 mln zł. Za cały rok może to być nawet 20 mln zł, a to o 5 mln zł więcej niż rok wcześniej. Dużo więcej płacimy też za niesłuszne skazanie. Powód: sądy wyżej wyceniają wolność człowieka.
Odszkodowanie za niesłuszne tymczasowe aresztowanie należy się za szkodę i krzywdę, która jest bezpośrednim następstwem zastosowania środka przymusu.
– To sąd decyduje, jaka kwota dla konkretnej osoby będzie adekwatna. Wiele zależy od tego, co robi, jak żyje i na ile pomyłka zaważyła na jej życiu – mówi krakowski sędzia Jarosław Makusiński.
– Jeśli organy ścigania czy sąd się pomyliły, obywatelowi należy się za to realna rekompensata – uważa Marcin Łochowski, warszawski sędzia.
Mariusz Paplaczyk, poznański adwokat, twierdzi zaś, że sądy coraz bardziej zdają sobie sprawę, jak dotkliwe są konsekwencje takiego zatrzymania, aresztu czy skazania. Zatrzymanie właściciela spółki giełdowej może doprowadzić do jej upadku. Zatrzymanie nauczyciela, policjanta czy polityka oznacza kres kariery, a dla wielu także życia zawodowego.