Sąd Najwyższy w siedmioosobowym składzie zajmie się dziś interpretacją prawa łaski zastosowanego przez prezydenta (art. 139 konstytucji). To konsekwencja rozpoznawania kasacji wniesionych przez pełnomocników oskarżycieli posiłkowych od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który w marcu 2016 r. uchylił wyrok sądu I instancji i umorzył postępowanie karne wobec Mariusza Kamińskiego i b. szefów CBA w związku z ułaskawieniem przez prezydenta RP w listopadzie 2015 r.

Chodzi o odpowiedź na dwa pytania: czy prawo to obejmuje też prawo do odstąpienia od ścigania danej osoby, czyli ułaskawienia przed prawomocnym wyrokiem. A jeśli nie, to jakie skutki wywołuje przekroczenie tego prawa dla dalszego toku postępowania karnego.

– Pojęcie prawa łaski powoduje trudności w interpretacji, więc konieczne jest, aby wątpliwościami tymi zajął się poszerzony skład sędziowski – uzasadniał kilka miesięcy temu pytanie prawne sędzia Piotr Mirek, sprawozdawca. I tłumaczył, że nie można mówić, że jakiekolwiek uprawnienie jest niczym nieograniczone, jeśli nie znamy jego treści.

Zdaniem SN użyte w art. 139 konstytucji sformułowania i skąpość tej regulacji ograniczającej się do dwóch zdań powodują, że proces wykładni jest trudny.