Fundacja Pomost pomaga byłym więźniom zacząć nowe życie

Ponad 75 proc. skazanych, którzy trafili do jednej z fundacji, nie wraca do kryminału.

Aktualizacja: 22.02.2019 08:00 Publikacja: 22.02.2019 07:31

Fundacja Pomost pomaga byłym więźniom zacząć nowe życie

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski

Jak to jest, gdy po latach za kratami wychodzi się na wolność? Bardzo ciężko – twierdzą byli skazani. Nic dziwnego, że szukają ratunku. Wielu z nich trafia do Fundacji Pomost z Zabrza. Ta skutecznie pomaga osobom zwalnianym z zakładów karnych i aresztów śledczych oraz członkom ich rodzin. Jak to robi? Prowadzi indywidualny program readaptacji i aktywizację społeczną w specjalnym ośrodku. Jakie ma plusy? Nie jest powiązana ze Służbą Więzienną, a więc nie kojarzy się z odbytą karą. To podstawa skuteczności.

Czytaj też:

Zatrważający raport Ministerstwa Sprawiedliwości o resocjalizacji więźniów

Więźniowie skazani na wykluczenie

Obowiązkowe testy psychologiczne przed wyjściem z więzienia

Uczą się, jak żyć

Dla większości to szok. Nie mają się gdzie podziać, nie czekają na nich rodzina ani przyjaciele. Jeśli pobyt w zakładzie był długi, dodatkowym szokiem jest otaczający świat, w którym mnóstwo rzeczy w tym czasie się zmieniło.

– Trudno nawet skasować bilet w autobusie czy kupić spodnie w sklepie – wspomina jeden ze skazanych, który skorzystał z pomocy Pomostu. Dziś wynajmuje mieszkanie, ma dziewczynę, od dwóch lat pracuje w tej samej firmie, a jej szef, szukając nowych pracowników, prosi go o kontakty.

Czy są skuteczni? Fundacja szkoli rocznie 400 osób, 75 proc. z nich unika powrotu do więzienia, a 90 proc. znajduje zatrudnienie już w pierwszym miesiącu. Na tym nie koniec. Jest też opłacalna. Dowód? Pobyt 24 skazanych w zakładzie karnym kosztuje państwo rocznie ok. 1 mln zł. Dla porównania pobyt 24 skazanych w fundacji kosztuje ok. 670 tys. zł.

– Od 2014 r. już 200 byłych więźniów wróciło do życia dzięki pomocy fundacji – mówi „Rzeczpospolitej" Edward Szeliga, były więzień, który od dwóch lat prowadzi ośrodek resocjalizacyjny w Zabrzu i organizuje roczne programy, pozwalające więźniom po okresie spędzonym za kratami na nowo przystosować się do norm i życia społecznego. Po ich skończeniu podopieczni mają jeszcze szansę spędzić rok w jednym z dwóch mieszkań, które Fundacja dostała od miasta i wyremontowała na potrzeby swoich podopiecznych. Co ważne, cały program readaptacyjny powstał we współpracy z naukowcami z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jest szansa, że za unijne pieniądze zostanie rozpowszechniony w kolejnych miastach. Fundacja 5 marca podpisuje umowę z marszałkiem województwa śląskiego. Dzięki porozumieniu z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej dostanie szansę na pomaganie na większą skalę i w całej Polsce.

Bez wsparcia ani rusz

– Rozumiemy, jak trudno odnaleźć się po powrocie na wolność, jak wiele wysiłku potrzeba, aby ułożyć swoje życie od nowa i nie wrócić do uzależnienia. Nasz program terapeutyczno-adaptacyjny daje szansę na powrót do społeczeństwa i wspiera osoby, które mają odwagę zmieniać swoje życie – zapewnia Bartosz Pawłowski, wspomagający fundację.

Działania są prowadzone przy współpracy specjalistów z dziedziny terapii uzależnień, psychologii, psychoterapii, kuratorów, pracowników socjalnych oraz osób, które mają za sobą pobyt w zakładzie karnym.

Rok na powrót

W pierwszym etapie pobytu w ośrodku w Zabrzu praca z podopiecznym opiera się na budowaniu relacji w duchu dialogu motywującego oraz rzetelnej diagnozie potencjału readaptacyjnego. Od drugiego miesiąca pobytu uwaga jest skierowana na rozwój umiejętności psychospołecznych, szczególnie komunikacji interpersonalnej oraz umiejętności rozpoznawania i wyrażania swoich emocji. W trzecim miesiącu pobytu wprowadzane są dodatkowe warsztaty „Testament serca", które trwają trzy miesiące. Od piątego miesiąca grupowo oraz indywidualnie budowana jest motywacja do dalszych zmian. W szóstym miesiącu rozpoczyna się budowanie indywidualnego planu readaptacji, który jest realizowany do końca pobytu w ośrodku. Dwunasty miesiąc to zakończenie pobytu w ośrodku.

Co robi fundacja?

Prowadzi ośrodek readaptacyjny oraz punkt konsultacyjny dla osób opuszczających zakłady karne i ich rodzin. Posiada mieszkania readaptacyjne oraz tworzy i prowadzi grupy wsparcia w zakładach karnych. Organizuje warsztaty oraz szkolenia dotyczące pracy z osobami po odbyciu kary pozbawienia wolności i przeciwdziała wykluczeniu społecznemu grup stygmatyzowanych.

Na tym nie koniec. Fundacja udziela też wsparcia w integracji i adaptacji społecznej osób opuszczających zakłady karne bądź inne placówki penitencjarne.

Jak to jest, gdy po latach za kratami wychodzi się na wolność? Bardzo ciężko – twierdzą byli skazani. Nic dziwnego, że szukają ratunku. Wielu z nich trafia do Fundacji Pomost z Zabrza. Ta skutecznie pomaga osobom zwalnianym z zakładów karnych i aresztów śledczych oraz członkom ich rodzin. Jak to robi? Prowadzi indywidualny program readaptacji i aktywizację społeczną w specjalnym ośrodku. Jakie ma plusy? Nie jest powiązana ze Służbą Więzienną, a więc nie kojarzy się z odbytą karą. To podstawa skuteczności.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP