Sąd Najwyższy rozpatrzył protest wyborczy Koalicji Obywatelskiej

Sąd Najwyższy uznał, że protest wyborczy Koalicji Obywatelskiej jest bezzasadny.

Aktualizacja: 07.11.2019 12:15 Publikacja: 07.11.2019 11:27

Sąd Najwyższy rozpatrzył protest wyborczy Koalicji Obywatelskiej

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik

W czwartek Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozpatrzył protest wyborczy wniesiony przez pełnomocnika wyborczego Koalicji Obywatelskiej PO .N IPL Zieloni przeciwko ważności wyborów do Senatu w okręgu nr 59 oraz przeciwko wyborowi Marka Komorowskiego (PiS) na senatora z tego okręgu.

Protest KO opierał się na zarzucie niewłaściwego obliczenia przez Okręgową Komisję Wyborczą w Białymstoku terminów na podjęcie czynności wyborczych w związku ze śmiercią Kornela Morawieckiego (kandydata na senatora z okręgu nr 59), która miała miejsce 30 września 2019 r. (tj. w 13. dniu przed dniem wyborów). Zdaniem pełnomocnika KO w sytuacji, gdy kandydat na senatora zmarł w okresie krótszym niż 15 dni przed dniem wyborów, Okręgowa Komisja Wyborcza jest zobowiązana do wydania uchwały o skreśleniu jego nazwiska, jednak nie ma uprawnienia do zawiadomienia osoby zgłaszającej kandydata o możliwości zgłoszenia nowego.

Zgodnie z art. 265a Kodeksu wyborczego jeżeli, w przypadku skreślenia przez okręgową komisję wyborczą nazwiska kandydata z zarejestrowanej listy kandydatów, skreślenie nazwiska kandydata na senatora nastąpiło wskutek jego śmierci, komisja zawiadamia osobę zgłaszającą kandydata o możliwości zgłoszenia nowego kandydata. Zgłoszenia dokonuje się najpóźniej w 15. dniu przed dniem wyborów. W takim przypadku nie stosuje się wymogu, aby zgłoszenie kandydata na senatora było poparte podpisami co najmniej 2000 wyborców.

SN wskazał, że w opisywanej sprawie 15. dzień przed dniem wyborów przypadł w sobotę, 28 września 2019 r. Natomiast art. 9 § 2 Kodeksu wyborczego stanowi, że jeżeli koniec terminu wykonania czynności określonej w Kodeksie przypada na sobotę albo na dzień ustawowo wolny od pracy, termin upływa pierwszego roboczego dnia po tym dniu.

Sąd Najwyższy wydał postanowienie, w którym wyraził opinię, że protest wyborczy KO jest bezzasadny. W uzasadnieniu stwierdzono, że interpretacja przepisów Kodeksu wyborczego przedstawiona przez pełnomocnika Koalicji Obywatelskiej nie jest trafna.

Art. 265a Kodeksu wyborczego – jeśli chodzi o termin – reguluje jedynie kwestię zgłoszenia nowego kandydata w razie śmierci dotychczasowego. - Termin określony w tym przepisie rozumiany jest jako moment, do którego musi nastąpić zdarzenie w postaci rejestracji kandydata. Warunkiem rejestracji jest zgon dotychczasowego kandydata i złożenie wniosku we wskazanym terminie - wskazał SN.

W czwartek Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozpatrzył protest wyborczy wniesiony przez pełnomocnika wyborczego Koalicji Obywatelskiej PO .N IPL Zieloni przeciwko ważności wyborów do Senatu w okręgu nr 59 oraz przeciwko wyborowi Marka Komorowskiego (PiS) na senatora z tego okręgu.

Protest KO opierał się na zarzucie niewłaściwego obliczenia przez Okręgową Komisję Wyborczą w Białymstoku terminów na podjęcie czynności wyborczych w związku ze śmiercią Kornela Morawieckiego (kandydata na senatora z okręgu nr 59), która miała miejsce 30 września 2019 r. (tj. w 13. dniu przed dniem wyborów). Zdaniem pełnomocnika KO w sytuacji, gdy kandydat na senatora zmarł w okresie krótszym niż 15 dni przed dniem wyborów, Okręgowa Komisja Wyborcza jest zobowiązana do wydania uchwały o skreśleniu jego nazwiska, jednak nie ma uprawnienia do zawiadomienia osoby zgłaszającej kandydata o możliwości zgłoszenia nowego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP