Do urazu doszło 28 lipca 2016 r., gdy ubezpieczona upadła na schodach około 22 podczas przenoszenia na terenie swojego gospodarstwa rolnego słoików z ogórkami do zakiszenia.
Gdy wystąpiła do KRUS o wypłatę odszkodowania z tego tytułu, Kasa odmówiła przyznania jej świadczenia, powołując się na art. 11 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników. W myśl tego przepisu za wypadek przy pracy rolniczej można uznać zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo pozostających w związku z wykonywaniem tych czynności na terenie gospodarstwa rolnego, które ubezpieczony prowadzi lub w którym stale pracuje, albo na terenie gospodarstwa domowego bezpośrednio związanego z tym gospodarstwem rolnym. Kasa uznała, że przetwarzanie płodów rolnych na własne potrzeby nie stanowi prowadzenia działalności rolniczej.
Sąd rejonowy, do którego trafiło odwołanie rolniczki, uznał, że przygotowanie do przechowania płodów rolnych lub przetwarzanie warzyw i owoców w celu ich użycia na potrzeby gospodarstwa domowego mieści się w tej definicji, i przyznał jej odszkodowanie.
Innego zdania był sąd okręgowy, do którego trafiło odwołanie KRUS. Sędziowie uznali bowiem, że przetwarzanie produktów warzywnych na własne potrzeby nie mieści się w definicji działalności rolniczej zawartej w art. 6 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Ubezpieczona złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, a ten ją odrzucił. Sędziowie uznali, że ubezpieczenie rolnicze obejmuje wyłącznie wypadki związane z działalnością rolniczą, ale nie nieszczęśliwe wypadki przy codziennym sporządzaniu posiłków, sezonowym przetwarzaniu owoców i warzyw na własne potrzeby czy kontuzje podczas przyjęć weselnych i bójek sąsiedzkich – dodali sędziowie SN.