Rosyjska propaganda uderza w przekop Mierzei Wiślanej

Przekop Mierzei Wiślanej, realizowana przez rząd inwestycja mająca na celu m.in. umożliwienie statkom wpływania do Zalewu Wiślanego i ułatwienie dostępu do portu w Elblągu, znalazła się na celowniku rosyjskiej propagandy. Analizy jej poczynań dokonały polskie służby specjalne.

Aktualizacja: 17.07.2020 14:40 Publikacja: 17.07.2020 13:29

Rosyjska propaganda uderza w przekop Mierzei Wiślanej

Foto: Sputnik

Przekop Mierzei pozwoliłby statkom - nie tylko polskim - uniezależnić się od Rosji. Dotychczas na akwen Zalewu Wiślanego można wpłynąć jedynie przez rosyjską Cieśninę Piławską.

Dlatego, według służb specjalnych, inwestycja znalazła się pod ostrzałem rosyjskiej propagandy. Jej ośrodki torpedują opinię publiczną w Rosji informacjami dotyczącymi szkodliwości tych działań - od stwierdzenia, że Polska takiej inwestycji w ogóle nie potrzebuje, po głoszenie, że jest to przedsięwzięcie o charakterze militarnym.

Polskie służby specjalne przeanalizowały narrację stosowaną w rosyjskich mediach i przedstawiły raport w tej sprawie, zamieszczony na stronach rządowego serwisu informacyjnego.

Zwracają w nim uwagę, że działania Rosji mające na celu storpedowanie planów przekopania Mierzei można zamknąć w kilku podstawowych liniach narracyjnych.

1. Bez sensu

Pierwsza z nich podważa sens inwestycji - według rosyjskiej propagandy nie ma żadnych powodów  tej budowy, a Polska może na niej wyłącznie stracić. Rosjanie przekonują, że kanał żeglowny nie będzie w stanie przyjąć dużych jednostek i skorzysta na tym jedynie posiadająca odpowiednie jednostki Rosja.

Wedle tej linii plan przekopu ma być wyrazem polskiej gigantomanii i fobii antyrosyjskiej.

2. Zagrożenie ekologiczne

Druga linia kremlowskiej narracji kładzie nacisk na ekologię. Realizacja inwestycji ma spowodować katastrofalne skutki dla środowiska, doprowadzić do wymarcia wielu żyjących tam gatunków ptaków i ryb, a na dodatek spowodować trudności w zaopatrzeniu w  słodką wodę nie tylko miejscowości polskich, takich jak Elbląg, ale i rosyjskich - np. Kaliningradu.

Przekop Mierzei ma też zdaniem Rosjan fatalnie wpłynąć na branżę turystyczną, przede wszystkim z powodu zniszczenia plaż, co pozbawi dochodu mieszkańców nadmorskich kurortów.

3. Marnotrawienie pieniędzy w obliczu kryzysu

W informacjach na temat przekopu Rosjanie poruszają kwestię jej kosztów - ich propaganda podkreśla, że koszty inwestycji "rosną jak na drożdżach", a w obliczu nadchodzącego spowodowanego pandemią kryzysu jest to "bezsensowne wydawanie pieniędzy".

Rosjanie powołują się nawet na opinię fikcyjnego polskiego ekonomisty Antona Mocha, którego ma cytować "Business Insider",  a który radzi rządowi przeznaczyć pieniądze na ratowanie gospodarki.

4. "Polska samowola"

W swoich przekazach rosyjska propaganda forsuje tezę, że przekop Mierzei Wiślanej nie dość, że nie jest uzgodniony z Rosją, to jest także nielegalny z punktu widzenia Unii Europejskiej i sprzeczny z jej zaleceniami. Ale nie tylko: także z zaleceniami Komisji Europejskiej, ONZ, UNESCO i Greenpeace.

Jak zauważają polskie służby specjalne, jeden z rosyjskich serwisów informacyjnych zamieścił informację, że przekop Mierzei został przez KE zakwestionowany, a nad Polską wisi z tego powodu groźba sankcji.

Jako przeciwwagę Rosja wskazuje własny model zagospodarowania swojej części Mierzei, opisywany jako "ekologiczny".

5. Zagrożenie militarne dla Rosji

Kolejną narracją stosowana przez rosyjską propagandę jest kolportowanie informacji, że przekop Mierzei Wiślanej ma charakter militarny i jest w rzeczywistości podstawą do stworzenia bazy wojsk NATO, tuż przy Obwodzie Kaliningradzkim. Ma to spowodować sytuację identyczną jak w Zatoce Kerczeńskiej na Morzu Czarnym, czyli w rzeczywistości, według Rosjan, ma udostępnić port dla Marynarki Wojennej i wojsk NATO, a tym samym stanowić zagrożenie dla głównej bazy sił morskich rosyjskiej Floty Bałtyckiej.

"Działalność informacyjna Rosji skupiona wokół budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną wygląda jak skoordynowana i zaplanowana kampania propagandowa. (...) Powyższa analiza pokazuje, jak Rosja przy pomocy metod propagandowych stara się zablokować jeden z ważnych dla Polski projektów modernizacyjnych" - kończą raport jego autorzy (tu jego całość).

Przekop Mierzei pozwoliłby statkom - nie tylko polskim - uniezależnić się od Rosji. Dotychczas na akwen Zalewu Wiślanego można wpłynąć jedynie przez rosyjską Cieśninę Piławską.

Dlatego, według służb specjalnych, inwestycja znalazła się pod ostrzałem rosyjskiej propagandy. Jej ośrodki torpedują opinię publiczną w Rosji informacjami dotyczącymi szkodliwości tych działań - od stwierdzenia, że Polska takiej inwestycji w ogóle nie potrzebuje, po głoszenie, że jest to przedsięwzięcie o charakterze militarnym.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS pod decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli