Ludmiła Kozłowska w Brukseli. Interweniują europosłowie PiS

Szefowa Fundacji Otwarty Dialog wzięła udział w spotkaniu w Parlamencie Europejskim w Brukseli. W związku z obecnością Ludmiły Kozłowskiej na terenie PE europosłowie PiS interweniowali u przewodniczącego Antonio Tajaniego.

Aktualizacja: 26.09.2018 17:03 Publikacja: 26.09.2018 16:53

Ludmiła Kozłowska w Brukseli. Interweniują europosłowie PiS

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Prezes Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska została zaproszona przez grupę europarlamentarzystów do Brukseli. Wśród polityków, którzy zorganizowali wizytę, byli m.in.  Guy Verhofstadt i Rebecca Harms. Wydalona z Polski z Ukrainka otrzymała od MSZ Belgii krótkoterminową wizę.

– Zamiast stanowić inspirację i model do naśladowania, od objęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, Polska przyjmuje postsowieckie standardy zarządzania państwem i życiem publicznym – powiedziała szefowa Fundacji Otwarty Dialog.

Na obecność Kozłowskiej w PE zareagowali europosłowie PiS. Przewodniczący Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Ryszard Legutko wystąpił z interwencją do Antoniego Tajaniego.

- Biorąc pod uwagę fakt jej deportacji to niezwykle bulwersujące, że nie tylko wydano jej belgijską wizę, ale także wpuszczono na teren Parlamentu Europejskiego. Wygląda więc na to, że Parlament Europejski otwarcie łamie unijne prawo, które sam tworzy i którego winien być strażnikiem - powiedział Legutko.

Zdaniem przewodniczącego EKR wizyta Kozłowskiej to kolejny element antypolskiej krucjaty powziętej przez Guya Verhofstadta i innych europosłów. - Jednakże niedopuszczalnym jest, że osoba, którą uznano winną łamania prawa państwa członkowskiego UE jest zapraszana, by komentować rządy prawa w tym państwie - powiedział.

- Autorytet Parlamentu Europejskiego jako ważnej unijnej instytucji nie powinien stawać się zakładnikiem w politycznych rozgrywkach europosłów i mam nadzieję, że jako jego przewodniczący potępi Pan zaproszenie pani Kozłowskiej i zdecydowanie zapewni, że był to odosobniony przypadek, który nie znajduje aprobaty większości tej izby - zaapelował Legutko.

WYDALENIE Z UE

Polska wpisała Ludmiłę Kozłowską do Systemu Informacyjnego Schengen, co skutkuje natychmiastowym wydaleniem z UE.

O wydaleniu z UE prezes Fundacji Otwarty Dialog dowiedziała się z Brukseli. – Byłam jedną z pierwszych osób, które wyszły z samolotu – wspomina Kozłowska. – Dałam paszport policjantowi, a on kiedy sprawdził go w systemie, zapytał, jakie przestępstwo popełniłam. Powiedziałam, że żadnego, a on: "To dlaczego Polska panią poszukuje?" Już wiedziałam, o co chodzi. Powiedziałam, że jestem żoną aktywisty obywatelskiego i spodziewałam się, że w końcu mnie deportują za jego działalność.

Zdaniem Kozłowskiej ta decyzja była aktem desperacji PiS.

ZAPROSZENIE DO BUNDESTAGU

W połowie września szefowa Fundacji Otwarty Dialog została zaproszona do niemieckiego Bundestagu. Kozłowska uważa, że „pokazała na własnym przykładzie 'systemowy sposób' ataku władz w Polsce na społeczeństwo obywatelskie, niezależne media i praworządność”. Oprócz jej fundacji, podobnie traktowani mają być członkowie Obywateli RP i KOD.

Ukrainka podkreśliła, że duże znaczenie ma nagłośnienie jej sprawy. - Autorytarne władze najbardziej boją się rozgłosu – oceniła.

Prezes Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska została zaproszona przez grupę europarlamentarzystów do Brukseli. Wśród polityków, którzy zorganizowali wizytę, byli m.in.  Guy Verhofstadt i Rebecca Harms. Wydalona z Polski z Ukrainka otrzymała od MSZ Belgii krótkoterminową wizę.

– Zamiast stanowić inspirację i model do naśladowania, od objęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, Polska przyjmuje postsowieckie standardy zarządzania państwem i życiem publicznym – powiedziała szefowa Fundacji Otwarty Dialog.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces