Pompeo zdementował w ten sposób informacje podawane przez północnokoreańską agencję KCNA, według której Donald Trump miał zadeklarować w czasie spotkania z Kim Dzong Unem w Singapurze, że USA zniosą sankcje nałożone na Koreę Północną w związku z rozwijaniem przez nią programu rakietowego i atomowego.
Pompeo w czasie wizyty w Korei Południowej, do której doszło tuż po historycznym szczycie w Singapurze, na którym Trump jako pierwszy urzędujący prezydent USA spotkał się z przywódcą Korei Północnej, stwierdził też, że Waszyngton liczy na "duże rozbrojenie" Korei Północnej do 2020 roku.
Sekretarz stanu USA odwiedził Koreę Południową, by przedstawić jej władzom szczegóły dotyczące ustaleń poczynionych w trakcie rozmów Trumpa z Kimem.
- Wciąż mamy dużo do zrobienia z Koreą Północną - podkreślił Pompeo, który dodał jednak, że USA liczą na "duże rozbrojenie" tego kraju w ciągu dwóch i pół roku. Korea Północna dysponuje obecnie czwartą co do liczebności armią świata - w armii Kim Dzong Una służy na co dzień ponad milion żołnierzy.
Według Pompeo Pjongjang zdaje sobie sprawę, że kluczowe dla poprawy relacji USA i Korei Północnej jest zrezygnowanie przez Kim Dzong Una z programu atomowego w sposób, który pozwoli to zweryfikować.