Wcześniej fiskus twierdził, że już najem jednego lokalu na doby to biznes (nr 0113-KDIPT2-1.4011.68. 2018.2.BO). Właściciel musi płacić PIT według skali (18 i 32 proc.) lub stawkę liniową 19 proc.
– Niestety, rozbieżne interpretacje to duży problem. Coraz częściej zdarza się też, że skarbówka kwestionuje w trakcie kontroli rozliczenie ryczałtem. Dlatego, by uniknąć problemów, zalecamy wynajmującym albo założenie działalności gospodarczej, albo wynajęcie mieszkania firmie, która specjalizuje się w obsłudze najmu – mówi Hanna Milewska-Wilk ze stowarzyszenia Mieszkanicznik, zrzeszającego właścicieli nieruchomości na wynajem.
Nie lepiej jest z najmem długoterminowym. Tu także stanowisko fiskusa jest niejednolite. W jednej z interpretacji (nr 0115-KDIT3. 4011. 507.2018.2.MPŁ) dyrektor KIS zgodził się, by od najmu siedmiu mieszkań płacić ryczałt według stawek 8,5 i 12,5 proc. Wcześniej skarbówka uznała, że już najem trzech mieszkań jest działalnością gospodarczą (nr 0114-KDIP3-1.4011.246. 2017.1.KS1). Decyduje o tym podejmowanie przez podatnika zaplanowanych i zorganizowanych czynności.
Lepiej wybrać biznes
– Przy rozliczeniu ryczałtu łatwo o spór z fiskusem – twierdzi Andrzej Sadowski.
Przypomina, że zyski z najmu można zakwalifikować do dwóch źródeł przychodu: najmu prywatnego (art. 10 ust. 1 pkt 6 ustawy o PIT) albo działalności gospodarczej (art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT). Tylko osoby prowadzące najem prywatny (poza działalnością) mogą wybrać rozliczenie ryczałtem. Z kolei w myśl art. 5a pkt 6 ustawy o PIT działalność gospodarcza oznacza działalność zarobkową prowadzoną we własnym imieniu bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły.
Jak podkreśla Hanna Milewska-Wilk, przepisy nie limitują liczby mieszkań, które można rozliczać ryczałtem. Natomiast od przychodów powyżej 100 tys. zł rocznie płaci się 12,5 proc. podatku.