Wracają idee z PRL
Zawarte w tarczy 4.0 rozwiązania zmieniają kodeks karny, z perspektywy skrajnie represyjnego podejścia do polityki kryminalnej. Ten cel zrealizowano przez wprowadzenie do kodeksu karnego przepisów opartych na ideach sprzed okresu transformacji ustrojowej. Kluczową rolę pełni zmiana art. 37a k.k. Pozornie sprowadzająca się do rekonstrukcji przesłanek i warunków orzekania wobec sprawcy przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności nie wyższą niż osiem lat, grzywny lub ograniczenia wolności. Bliższe wejrzenie w treść nowego art. 37a k.k. ukazuje jednak w pełni jego złowieszczą funkcję. W miejsce rozwiązania przesądzającego, że za każde przestępstwo zagrożone karą więzienia do lat ośmiu, można było, było uwzględniając art. 37a, orzec grzywnę lub karę ograniczenia wolności, tarcza 4.0 ogranicza możliwość orzeczenia tych kar wolnościowych do sytuacji, gdy sąd uzna, iż w tej sprawie wobec tego sprawcy skłonny były wymierzyć karę nie wyższą niż rok więzienia. Deklaratywnie zmiana ma charakter jedynie korygujący, w istocie zaś eliminuje alternatywne określenie ustawowego zagrożenia, zmieniając tym samym charakter art. 37a k.k. Z regulacji ogólnej, modyfikującej ustawowe zagrożenia karą, art. 37a k.k. staje się amorficzną instytucją wymiaru kary, zawężającą sędziowskie postrzeganie do jednolitego zagrożenia karą pozbawienia wolności. Oznacza to, że zmodyfikowany art. 37a zmienia charakter przestępstw, do których odnosił się jego poprzednik. Przed zmianą wszystkie przestępstwa zagrożone do lat 8, miały w istocie sankcje alternatywne: pozbawienie wolności, grzywnę lub ograniczenie wolności. Dziś zagrożone są jedynie karą więzienia. To w praktyce zmiana fundamentalna. Eliminacja alternatywnego ustawowego zagrożenia w nowym art. 37a k.k. istotnie ogranicza zakres dyskrecjonalnej władzy sądu.
Po pierwsze, sąd może orzec grzywnę lub ograniczenie wolności, jedynie gdy stwierdzi, iż w danym przypadku właściwa byłaby kara pozbawienia wolności nieprzekraczająca roku.
Po wtóre, gdy ustali, że sprawca nie działał w grupie przestępczej ani nie popełnił przestępstwa skarbowego lub przestępstwa o charakterze terrorystycznym.
Po trzecie, rozumując w sposób wewnętrznie sprzeczny: trudno bowiem wymierzać grzywnę lub karę ograniczenia wolności, jeśli stwierdzi się, że właściwa byłaby kara więzienia nieprzekraczająca roku. Bez tego ustalenia zaś sąd nie ma możliwości orzeczenia kary wolnościowej. Zakres zastosowania art. 37a k.k. po zmianach jest w tej perspektywie absurdalny. Warto pamiętać, że zmieniając przesłanki orzeczenia grzywny lub kary ograniczenia wolności za znaczącą grupę przestępstw, ustawodawca utrzymał zasadę, uniemożliwiająca warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności surowszej niż rok.
Tym samym możliwość wymierzenia kary wolnościowej po zmianie art. 37a k.k. pokrywa się z sytuacjami umożliwiającymi warunkowe zawieszenie. Poprzednio było to możliwe zawsze, jeśli przestępstwo nie było zagrożone karą surowszą niż osiem lat pozbawienia wolności. W istocie ustawodawca, choć teoretycznie nie wyeliminował możliwości orzeczenia grzywny lub kary ograniczenia wolności wobec sprawcy przestępstwa zagrożonego karą do lat ośmiu, to w praktyce ograniczył ją do minimum.
Presja na sądy
Smaku wstydliwej tarczy 4.0 dodaje wprowadzona możliwość wymierzenia kary do podwójnej wysokości górnej granicy ustawowego zagrożenia za czyn ciągły, a także przywrócenie sławetnej kradzieży szczególnie zuchwałej, dumy wymiaru sprawiedliwości okresu realnego socjalizmu i zmory sądów, prokuratorów, adwokatów oraz zwykłych obywateli oraz śmiała i ekstrawagancka zmianą zasad wymiaru kary łącznej.