Zmiany w prawie karnym: więzienie za błędy medyczne spustoszy szpitale

Medycy rozważają protest przeciwko zaostrzeniu kar za błąd medyczny. Ich zdaniem znowelizowany przepis 37a kodeksu karnego uderzy przede wszystkim w lekarzy.

Aktualizacja: 25.06.2020 19:21 Publikacja: 25.06.2020 18:23

Zmiany w prawie karnym: więzienie za błędy medyczne spustoszy szpitale

Foto: AdobeStock

Tłumny protest w Warszawie, pójście na zwolnienie, wyjątkowo skrupulatne przestrzeganie procedur i kilkakrotne sprawdzanie wszystkiego (strajk włoski), strajk z prawdziwego zdarzenia, czyli odejście od łóżek i masowe testowanie w kierunku Covid, co sprawi, że większość lekarzy wyląduje na kwarantannie – takie propozycje przedstawił jeden z lekarzy na facebookowej grupie Porozumienia Rezydentów liczącej ponad 45,6 tys. członków.

Chodzi o sprzeciw wobec wprowadzonej w tarczy 4.0 nowelizacji art. 37a k.k., który zdaniem Naczelnej Rady Lekarskiej bezpośrednio wpływa na zasady wymierzania przez sądy kar za nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k.) i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 § 1 i 2 k.k.).

Czytaj także: Odpowiedzialność karna lekarzy za błąd - będzie zmiana przepisu

– Tak sformułowane zapisy sprzyjają dużej różnorodności interpretacji przez sędziów. Środowisko lekarskie, w ostatnich miesiącach tak bardzo ignorowane przez rząd, nie przejdzie obok takich zapisów obojętnie. Lekarze w mediach społecznościowych coraz częściej poruszają temat protestu – mówi Krzysztof Hałabuz, prezes Porozumienia Chirurgów SKALPEL.

– Przepis sprawi, że lekarze będą unikać wykonywania ryzykownych procedur. Wybiorą np. zabiegi medycyny estetycznej. Za ostrzykiwanie ust kwasem hialuronowym nie idzie się do więzienia – mówi Damian Patecki z Naczelnej Rady Lekarskiej, współzałożyciel Porozumienia Rezydentów.

– Wiele osób nie ma świadomości, że każdy zabieg obarczony jest ryzykiem powikłań. To nie znaczy, że ktoś popełnił błąd. Jeśli wbijam w ciało pacjenta igłę, to nawet jeśli robię to pod kontrolą USG i zachowuję wszelkie standardy bezpieczeństwa, nie chroni mnie to w 100 proc. przed zdarzeniem niepożądanym – tłumaczy.

Przeciwko nowelizacji art. 37a k.k. protestowały NRL, którą Ministerstwo Sprawiedliwości zapewniło, że przepis nie jest wymierzony w lekarzy, oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, który zaapelował do premiera o „odrębne potraktowanie przez przepisy czynów wynikających z błędów medycznych i ich skutków (...) poprzez wprowadzenie w Polsce tzw. systemu No Fault, który ma przede wszystkim ograniczyć występowanie zdarzeń niepożądanych w medycynie".

I chce powołania zespołu ekspertów spośród osób wskazanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Zdrowia i Naczelną Radę Lekarską.

Tłumny protest w Warszawie, pójście na zwolnienie, wyjątkowo skrupulatne przestrzeganie procedur i kilkakrotne sprawdzanie wszystkiego (strajk włoski), strajk z prawdziwego zdarzenia, czyli odejście od łóżek i masowe testowanie w kierunku Covid, co sprawi, że większość lekarzy wyląduje na kwarantannie – takie propozycje przedstawił jeden z lekarzy na facebookowej grupie Porozumienia Rezydentów liczącej ponad 45,6 tys. członków.

Chodzi o sprzeciw wobec wprowadzonej w tarczy 4.0 nowelizacji art. 37a k.k., który zdaniem Naczelnej Rady Lekarskiej bezpośrednio wpływa na zasady wymierzania przez sądy kar za nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k.) i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 § 1 i 2 k.k.).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów