Z roku na rok przybywa porzucanych zwierząt. Ich liczba wzrosła od 2005 r. o ponad 25 procent. Proceder ten nasila się w okresie wakacyjnym - informuje Najwyższa Izba Kontroli na swojej stronie internetowej. W ocenie NIK odławianie bezpańskich zwierząt i tworzenie pseudoschronisk stało się w Polsce intratnym biznesem, co potwierdza m.in. ostatni raport Izby.
Propozycje Izby dotyczące poprawy sytuacji bezdomnych psów i kotów są zbieżne z tymi, jakie przedstawiła Wanda Dejnarowicz, dyrektor Schroniska Na Paluchu w latach 2004-2015. Chodzi m.in. o czipowanie, promocję adopcji oraz kontrolę nad wszelkiego rodzaju przytuliskami.
NIK zaangażowała się w poprawę sytuacji porzuconych zwierząt i od wielu miesięcy wskazuje na konieczne zmiany w prawie. Wśród postulatów de lege ferenda znalazły się:
- ustawowy obowiązek rejestracji i znakowania psów (tzw. czipowanie), które pozwoli na śledzenie losów wyłapywanych zwierząt, a także sprawdzenie, czy trafiły do schroniska oraz kiedy oddano je do adopcji. Brak znakowania umożliwiał nieuczciwym przedsiębiorcom pozbywanie się (uśmiercanie) wyłapanych psów przed oddaniem ich do schroniska albo pozbywanie się ich (uśmiercanie) na terenie schroniska;
- prawny wymóg umożliwiający prowadzenie schroniska pod warunkiem wydania przez inspekcję weterynaryjną decyzji stwierdzającej spełnienie przez wszystkich niezbędnych warunków;