To najnowsza uchwała Sądu Najwyższego zmieniająca jego dotychczasowe stanowisko, która może wywołać falę nowych roszczeń właścicieli gruntów z instalacjami przesyłowymi.
Czytaj także: Służebność przesyłu: TK chce przepisów dla starych kabli, ale to pobożne życzenie
Gazociąg na działce
Kwestia ta wynikła w sprawie Tadeusza S., który wystąpił o zobowiązanie Polskiej Spółki Gazownictwa do kupna od niego dwóch działek na obrzeżach miasta powiatowego, przez które biegnie po przekątnej gazociąg wysokiego ciśnienia, czyniąc je bezużytecznymi dla zabudowy. Tadeusz S. kupił działki w 2003 r. O gazociągu dowiedział się w 2011 r. i wystąpił do sieci o usunięcie go lub przełożenie do granicy działek. Firma gazownicza wystąpiła z kolei do sądu o ustanowienie na jej rzecz odpłatnej służebności przesyłu. Wykupu Tadeusz S. zażądał na podstawie art. 231 § 1 kodeksu cywilnego, który stanowi, że właściciel gruntu, na którym wzniesiono budynek lub inne urządzenie o wartości przenoszącej znacznie wartość zajętej na ten cel działki, może żądać by ten, kto je wzniósł, nabył działkę za odpowiednim wynagrodzeniem. Wartość rynkowa działek wynosi 260 tys. zł, a wartość instalacji na terenie miasta (gminy) 9 mln zł.
Wzmocniona ochrona
Spółka nie godziła się na wykup, podnosząc, że roszczenie ma charakter majątkowy, w konsekwencji przedawnia się po dziesięciu latach, a gazociąg zbudowano w latach 1999– 2000. Sąd Okręgowy w Słupsku uwzględnił jednak żądanie w całości. W jego ocenie nie ma przedawnienia, a gdyby nawet było, to skorzystanie z niego przez spółkę byłoby nadużyciem prawa. I tak sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, a ten uznał, że kwestia przedawnienia tego żądania budzi duże wątpliwości. Zwrócił się więc do SN z pytaniem prawnym.
W uzasadnieniu pytania SA wskazał, że wprawdzie przedawnienie roszczeń majątkowych jest regułą i wyjątki muszą być wskazane w ustawie, jednak w tym wypadku chodzi o specyficzne roszczenie, a ze względu na dużą społeczną doniosłość posadowionej sieci żądanie jej usunięcia będzie raczej oddalone. Można rozważać odstąpienie od przedawnienia, chodzi wszak o ochronę jednego z elementów własności.