Po 30 latach U2 wznawia album "Joshua Tree"

Krytyczny wobec Ameryki album „Joshua Tree", wznowiony w rocznicę premiery, rozpoczął nowe życie.

Aktualizacja: 06.06.2017 18:39 Publikacja: 06.06.2017 18:11

Foto: materiały prasowe

„With or Without You", „Where the Streets Have No Name", „I Still Haven't Found What I'm Looking for", „Bullet The Blue Sky" już same tytuły przyprawiają o zawrót głowy. I łatwo zrozumieć, dlaczego album „Joshua Tree" dokonał przełomu w karierze Irlandczyków. Sprzedał się w 25 mln egzemplarzach i uczynił globalną gwiazdą. Nic na to nie wskazywało.

– To był czas, kiedy czuliśmy, że zmierzamy donikąd – wspomina gitarzysta The Edge w książce „U2 o U2" Neila McCormicka – Jedynie Bono miał pojęcie co do tonu swoich tekstów i chciał powrócić do korzeni muzyki amerykańskiej. Dopiero moje rozmowy z Bobem Dylanem, Vanem Morrisonem czy Keithem Richardsem sprawiły, że zacząłem zauważać tradycję. Zachwyciliśmy się Ameryką, ale nie tą prawdziwą, lecz wyśnioną, o której mówił Martin Luther King.

Podróż z bluesem

– Podróżowałem, słuchałem bluesa, czytałem amerykańskich pisarzy Baldwina, Williamsa, Ginsberga, Sheparda i Bukowskiego – mówił Bono. – Był to czas zachłanności Wall Street. Istniały wtedy dla mnie dwie Ameryki prawdziwa i mityczna. Zacząłem pracować nad projektem o roboczej nazwie „Dwie Ameryki".

Jedną kochał, przed drugą czuł strach, również dlatego, że zaangażował się w pracę grupy Sanktuarium. Wspierała nikaraguańskich i salwadorskich chłopów, padających ofiarą zarówno komunistycznej partyzantki, jak i rządów wspieranych przez Ronalda Reagana. Bono wraz z żoną poleciał do Nikaragui. W Salwadorze cudem przeżył ostrzał z karabinów i moździerzy. – Wtedy zaczęli zrzucać bomby zapalające, rozgrywał się horror – wspominał wokalista.

Dramatyczne doświadczenia opisał w „Bullet the Blue Sky". Inspiracją były również „Psalmy Davida.

– Reagana czczą jako człowieka, który zakończył zimną wojnę, zwyciężył Sowietów – mówił Bono. – Chwała mu za to (...), ale byłem rozgniewany, kiedy widziałem jak samolotami finansowanymi przez Amerykanów tyranizuje się zwykłych chłopów. Tak było w Nikaragui, Salwadorze, Chile, gdzie CIA wspierała maszynę do zabijania ludzi o nazwie Pinochet. Komunizm okazał się jednym z najgorszych pomysłów, na jakie wpadła ludzkość, jednak popieranie wszystkich metod zwalczających komunizm nie było najlepszym rozwiązaniem. Sposób, w jaki Amerykanie bronili swoich interesów był często haniebny. Opisałem to wszystko, co zobaczyłem, a potem poprosiłem The Edge, żeby przepuścił to przez swój wzmacniacz.

Wspomnieniem podróży do Salwadoru była też piosenka „Mothers of Disappeared".

W „I Still Haven't Found What I'm Looking For" Bono poszedł tropem słów Boba Dylana z „Idiot Wind" „Kiedy sięgniesz szczytu, spostrzeżesz, że jesteś na dnie". „Running To Stand Hill" jest opowieścią o wieżowcach w Dublinie, w których zagnieździły się komuny narkomanów uzależnionych od heroiny przemycanej z Iranu przez Amsterdam. Jej ofiarą padł w 1986 roku Phil Lynott, lider Thin Lizzy.

Punktem zwrotnym było napisanie „With or Without You". Bono był wtedy idealnym artystą włóczęgą uciekał w muzykę i w podróże. Z tego brały się wyrzuty sumienia, poczucie winy wobec żony i rodziny. Były okresy, kiedy przeżywał w głowie prawdziwą bitwę: czuł, że walczą w nim dwie osoby włóczęga i lojalny, sumienny mąż oraz ojciec.

– Piosenka opowiada o udręce seksualnej i psychicznej – mówił Bono. – Byłem gwiazdą rocka, która wpada w szał i grzesznikiem, który powinien odczuwać żal. Najważniejsza jest linijka „A ty oddajesz siebie".

Żona Bono, Ali, żartowała: „Nie zakochałam się w prawym człowieku, tylko takim, w którym było więcej figlarności". Tymczasem Bono stawał się rockowym kaznodzieją.

Wyjątkowa była sesja fotograficzna do albumu autorstwa Antony Corbijna. Muzycy wybrali się w podróż przez Amerykę autobusem przez bezdroża i pustynie, Mojavę, Zabriskie Point, Dolinę Śmierci. Bono zasugerował zrobienie zdjęcia na tle drzewka Jozuego.

– To miał być hołd dla tych wszystkich, którzy podróżowali przez Amerykę w odkrytych wozach i pokonywali przeciwności losu – mówił basista Adam Clayton.

Najlepszy zespół świata

Po premierze płyty grupa znalazła się na okładce magazynu „Time" z tytułem „Najgorętszy bilet do krainy rocka". Znamienna była wizyta w Las Vegas, gdzie muzycy kręcili teledysk „I Still Haven't Found What I'm Looking for". Stolik na walkę bokserską między Marvinem Haglerem a Sugar Rayem Leonardem w Caesars Palace niedaleko Franka Sinatry kosztował 25 tysięcy dolarów. Muzycy dostali go za darmo. Też byli atrakcją. Zszokowali Sinatrę cygańskimi ubraniem. Powiedział wtedy: „Może jesteście numerem jeden, ale na swoje ubrania nie wydaliście ani grosza". Jednak ich spotkanie trwało kilka godzin. Wielki Frank zrezygnował dla U2 ze spotkań z Gregory Peckiem i Joan Collins.

– Po wyjściu z garderoby Franka mieliśmy nieodparte wrażenie, że jesteśmy najlepszym zespołem na świecie – komentował Bono.

Potwierdziła to potem Grammy za najlepszy album roku, a także pierwsze stadionowe tournée, które obejrzało 3 mln fanów i przyniosło 40 mln dolarów . W tym roku U2 z piosenkami z „Joshua Tree" nie dotrze do Polski. 12 lipca zagra w Berlinie.

„With or Without You", „Where the Streets Have No Name", „I Still Haven't Found What I'm Looking for", „Bullet The Blue Sky" już same tytuły przyprawiają o zawrót głowy. I łatwo zrozumieć, dlaczego album „Joshua Tree" dokonał przełomu w karierze Irlandczyków. Sprzedał się w 25 mln egzemplarzach i uczynił globalną gwiazdą. Nic na to nie wskazywało.

– To był czas, kiedy czuliśmy, że zmierzamy donikąd – wspomina gitarzysta The Edge w książce „U2 o U2" Neila McCormicka – Jedynie Bono miał pojęcie co do tonu swoich tekstów i chciał powrócić do korzeni muzyki amerykańskiej. Dopiero moje rozmowy z Bobem Dylanem, Vanem Morrisonem czy Keithem Richardsem sprawiły, że zacząłem zauważać tradycję. Zachwyciliśmy się Ameryką, ale nie tą prawdziwą, lecz wyśnioną, o której mówił Martin Luther King.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”