Nowym dyrektorem został Christian Scherer, prezes ATR od października 2016, weteran w grupie Airbusa, który rok temu przegrał rywalizację z Schulzem. Francuz zrezygnował z przyczyn osobistych, nowy szef ATR zostanie ogłoszony w najbliższych dniach. Scherer objął nowe stanowisko w trybie natychmiastowym, podlega bezpośrednio prezesowi Tomowi Endersowi.
Schulz był szefem działu silników RR do samolotów cywilnych, stanowisko w Airbusie objął 25 stycznia po Johnie Leahy, który pracował w Airbusie przez ponad 30 lat i w dużym stopniu przyczynił się do sukcesu europejskiej grupy. Jego przyjście miało zapewnić Airbusowi dopływ świeżej krwi, gdy w grupie doszło do zawirowań i demoralizacji działu marketingu z powodu śledztw w W. Brytanii i Francji o korupcję pozy kontraktach.
Poprzednie stanowisko Schulza nie zawsze gwarantowało mu sympatię linii lotniczych, gdy cierpiały z powodu problemów z silnikami RR w samolotach Airbusa i Boeinga. Trudno mu też było znaleźć miejsce w złożonym i podzielonym na frakcje świecie Airbusa.
Do zmiany na stanowisku głównego handlowca dochodzi, gdy Airbus notuje spadek sprzedaży i walczy z opóźnieniami dostaw z powodu problemów technicznych u dostawcy silników Pratt&Whitney, co zwiększyło zniecierpliwienie i frustrację Schulza.
Niektórzy uważali go za następcę Endersa, którego kadencja kończy się w 2019 r., ale podobno doszło do napiec w stosunkach z prezesem działu samolotów cywilnych Guillaume Faury, głównym kandydatem w firmie na miejsce Endersa. — Schulz chyba zrozumiał, w którą stronę wieje wiatr — stwierdziła jedna z osób. Niemniej jednak jego odejście było całkowitym z zaskoczeniem dla kierownictwa, które dowiedziało się o tym kilka dni wcześniej.