Wadliwa regulacja pozbawia dodatku za pracę z zakażonymi Covid-19 medyków, którzy są najbardziej narażeni na kontakt z wirusem – pracujących w izbach przyjęć szpitali covidowych. W sprawie medyków interweniują prawnicy Zespołu Kryzysowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL).
1 czerwca minister zdrowia zmienił polecenie dla prezesa NFZ w sprawie tzw. dodatków covidowych za pracę z zakażonymi lub podejrzewanymi o zakażenie koronawirusem. Zmiana odbierała prawo do świadczenia osobom udzielającym świadczeń w jednostkach Państwowego Ratownictwa Medycznego, w szczególności w szpitalnych oddziałach ratunkowych (SOR) lub izbach przyjęć we wszystkich podmiotach leczniczych.
Czytaj też: Komu przysługuje dodatek covidowy
Medycy protestowali przeciwko takiemu rozwiązaniu, argumentując, że to właśnie pracownicy SOR-ów i izb przyjęć są najbardziej narażeni na kontakt z zakażonym, a przez to na zakażenie, i że nie powinno im się zabierać dodatków. Resort pozostał jednak nieugięty, zostawiając dodatki covidowe osobom udzielającym świadczeń i mającym bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem SARS-CoV-2 w podmiotach, które zapewniają łóżka dla takich osób, a więc głównie w szpitalach covidowych. Nie przewidział jednak, że szpitale covidowe, w tym szpitale zakaźne, mają covidowe izby przyjęć, w których pracują medycy zatrudnieni wyłącznie tam.