Takie rozwiązanie przewiduje projekt noweli ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego, który znalazł się w wykazie prac legislacyjnych KPRM.

Aktualnie zaświadczenia, zarówno w formie papierowej, jak i elektronicznej, wystawia lekarz i to na nim ciąży obowiązek poprawnego ich wystawienia. Ministerstwo Zdrowia widzi konieczność umożliwienia wystawiania zwolnień przez pielęgniarki i asystentów medycznych w imieniu lekarzy w celu odciążenia lekarzy od obowiązków okołomedycznych. Projekt miałby zostać przyjęty przez Radę Ministrów do końca czerwca 2018 r.

Samorząd pielęgniarski jest zaskoczony pomysłem: - Projekt nie był z nami konsultowany – przyznaje Sebastian Irzykowski, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych (NRPiP). I zapowiada weto: - Wygląda to na próbę przerzucenia czynności administracyjnych z lekarza na pielęgniarkę, bo przypominam, że nie istnieje zawód asystenta medycznego, a jest wyłącznie planowany przez resort zdrowia – mówi wiceszef NRPiP. I dodaje, że widzi wiele sprzeczności: - Po pierwsze pielęgniarka nie ma kompetencji, by ocenić, czy pacjent rzeczywiście wymaga zwolnienia. Pielęgniarka nie ma możliwości zweryfikowania, czy lekarz podjął dobrą decyzję, a będzie się musiała pod tym podpisać i w razie błędu poniesie konsekwencje prawne. Nie wiem też, na jakiej zasadzie miałaby wystawiać zaświadczenie elektroniczne, w którym potrzebny jest elektroniczny podpis lekarza, a nie pielęgniarki – zauważa Sebastian Irzykowski.

Zdaniem wiceprezesa NRPiP taki zapis nie tylko dodałby obowiązków administracyjnych i tak już przeciążonym pracą pielęgniarkom, ale zaburzył współpracę między lekarzami a pielęgniarkami.