O tym, że watykańska Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych zakończyła już wszystkie procedury, nieoficjalnie mówiło się od kilku tygodni. Na początek października wyznaczone było ostatnie spotkanie kardynałów i biskupów w tej sprawie. W środę kard. Angelo Becciu, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, został przyjęty na audiencji przez papieża Franciszka, który upoważnił dykasterię do publikacji ośmiu dekretów – jeden z nich dotyczy zatwierdzenia cudu, jaki dokonał się za wstawiennictwem kard. Stefana Wyszyńskiego. Informację o tym przekazano oficjalnie w czwartek rano.
– Wchodzimy w etap bliższego, bezpośredniego przygotowania do tego dnia, kiedy oficjalnie, liturgicznie będzie ogłoszony nowym błogosławionym dzisiejszy sługa Boży kard. Stefan Wyszyński – komentował na gorąco kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, następca wielkiego Prymasa.
Czytaj także: Prymas Wyszyński bronił Kościoła
Kiedy można spodziewać się formalnego ogłoszenia kard. Wyszyńskiego błogosławionym? Kardynał Nycz nie ukrywa, że poprosił Stolicę Apostolską o to, by stało się to w Warszawie na placu Piłsudskiego pod koniec maja przyszłego roku – w okolicy rocznicy śmierci (28 maja) lub pogrzebu prymasa (31 maja). W 2020 r. 31 maja wypada w niedzielę i jeśli papież przystałby na propozycję kardynała, uroczystości odbyłyby się dokładnie w 39. rocznicę pogrzebu Prymasa Tysiąclecia.
– Pogrzeb prymasa w 1981 r. był wielką manifestacją wiary ówczesnych Polaków. W mszy świętej, a potem kondukcie do katedry brały udział dziesiątki tysięcy ludzi – mówi „Rz" prof. Paweł Skibiński z UKSW, historyk i edytor pism kard. Wyszyńskiego. – Było to też swoiste dziękczynienia za jego życie i posługę. – Beatyfikacja w dniu pogrzebu byłaby bardzo symboliczna – dodaje.