Koronawirus: Kwarantanna nawet w klasztorze

Internat, hotel, a nawet obiekt klasztorny – tam odbywają się kwarantanny.

Publikacja: 06.04.2020 18:49

Podczas państwowej kwarantanny kary grożą nawet za wyjście z przydzielonego pokoju

Podczas państwowej kwarantanny kary grożą nawet za wyjście z przydzielonego pokoju

Foto: Polska Press, GRZEGORZ OLKOWSKI

Rząd przygotował 14 tys. miejsc dla osób, które muszą przejść 14-dniową kwarantannę, ale nie mają do tego warunków we własnym domu. Jak podaje nam MSWiA, do tego celu wyznaczono w całej Polsce, 255 obiektów – obecnie wykorzystywanych jest 4,8 tys. miejsc, a więc jedna trzecia. Są na to przeznaczone m.in. internaty, akademiki, prywatne pensjonaty, sanatoria, a nawet – jak się okazuje – budynek w zespole klasztornym.

W ciągu trzech dni przybyło aż 700 osób w takiej kwarantannie, a wojewodowie i samorządy szykują nowe miejsca bo rząd szacuje, że będzie duży wzrost chorych.

Trafiły tu m.in. osoby, które wróciły z zagranicy, chociażby w ramach programu #LOTdoDomu, ale też wszyscy, którzy mieli kontakt z osobą zakażoną, a izolacja w domu naraziłaby najbliższych.

Orle Gniazdo...

Mazowsze, które pod względem zakażeń jest w krajowej czołówce (blisko tysiąc zakażonych) ma najwięcej takich miejsc – około 9 tys. To ośrodki wypoczynkowe, bursy, hotele. W kwarantannie zbiorowej znajdują się 233 osoby. Wielkopolska wskazała siedem lokalizacji w różnych obiektach, gdzie na dziś przebywa około 200 osób. Na Śląsku wyznaczono trzy takie obiekty, wszystkie w Beskidach, każde ma ok. 40 miejsc, które są średnio w połowie wykorzystane pod „gości" z kwarantanny. To hotel Orle Gniazdo w Szczyrku, Wojewódzkie Centrum Pediatrii Kubalonka w Istebnej i ośrodek w Wiśle. Planowana jest czwarta lokalizacja – apartamenty w Wiśle.

– Jesteśmy na etapie negocjacji z właścicielem obiektu – mówi Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego. W wyznaczanie miejsc do kwarantanny włączają się samorządy, m.in. bielski, tarnogórski, które chcą zapewnić lokum swoim mieszkańcom.

Jak podkreśla Kucharzewska, z rządowych miejsc pod kwarantannę mogą skorzystać tylko osoby w szczególnej sytuacji. – Na przykład osoba wracająca z zagranicy mieszka w małym mieszkaniu ze starszymi, schorowanymi rodzicami, z którego nie da się wydzielić bezpiecznego miejsca „pod kwarantannę". Nasze służby z zarządzania kryzysowego przeprowadzają szczegółowe rozpoznanie sytuacji rodzinnej i mieszkaniowej, i tylko w wyjątkowych przypadkach decydują, że osoba trafia do wyznaczonego przez wojewodę ośrodka – tłumaczy Alina Kucharzewska. M.in. do Szczyrku trafił na kwarantannę 50-latek, który wrócił z zagranicy, a w Polsce rodzina nie chciała go przyjąć, obawiając się zarażenia.

Wszystkie miejsca kwarantanny są ogrodzone specjalną taśmą, by nikt postronny nie wszedł na teren obiektu. – Grożą za to kary. Jak i osobom objętym kwarantanną, gdyby wyszły z pokoju. Trzy posiłki dziennie, jakie im finansujemy otrzymują pod drzwi. Każdy pokój ma swój węzeł sanitarny. Przestrzegamy wszystkich – to nie są darmowe wczasy, obiekty są wyposażone w monitoring. Mamy przypadki niesubordynacji, osób, które wyszły z pokoi. Sprawy o złamanie kwarantanny zostały skierowane do sądu – podkreśla Kucharzewska.

...albo klasztor

W oryginalnym otoczeniu – zespole klasztornym franciszkanów w Nieszawie (woj. kujawsko-pomorskie) na potrzebny kwarantanny jest 30 miejsc – na razie umieszczono tu trzy osoby.

– To klimatyczne miejsce, w innych okolicznościach spędzenie tu czasu można byłoby uznać za wymarzone. Cisza, z okna widok na park, a nad wszystkim czuwa niesamowita siostra Noemi, człowiek orkiestra – mówi nam Adam Potaczek, wicestarosta w Aleksandrowie Kujawskim.

Do kwarantanny przeznaczono budynek kompleksu na uboczu. Skąd pomysł wykorzystania obiektów klasztornych? – To sprawdzone miejsce, a siostra Noemi złożyła najkorzystniejszą ofertę – mówi starosta.

Pobyt w zbiorowej kwarantannie – noclegi i wyżywienie – finansuje budżet państwa. Ile dotąd wydano na ten cel? Jeszcze nie wiadomo. „Stawka maksymalna została określona na kwotę 125 zł za osobę za dzień pobytu. W kwocie tej jest także koszt noclegu i wyżywienia" – twierdzi MSWiA.

Oprócz miejsc na kwarantannę, tworzone są też izolatoria – dla osób, które zachorowały na Covid-19, ale przechodzą go łagodnie i nie muszą być w szpitalach.

Duże izolatorium, gdzie jest ok. 16 pokoi, utworzono w Ciechocinku, w sanatorium MSWiA „Orion". Już umieszczono tu kilka osób. Inne jest np. na Śląsku – w Goczałkowicach-Zdroju. Posiada aż tysiąc miejsc. Kolejne powstaną m.in. w Ustroniu, które również jest uzdrowiskiem.

Rząd przygotował 14 tys. miejsc dla osób, które muszą przejść 14-dniową kwarantannę, ale nie mają do tego warunków we własnym domu. Jak podaje nam MSWiA, do tego celu wyznaczono w całej Polsce, 255 obiektów – obecnie wykorzystywanych jest 4,8 tys. miejsc, a więc jedna trzecia. Są na to przeznaczone m.in. internaty, akademiki, prywatne pensjonaty, sanatoria, a nawet – jak się okazuje – budynek w zespole klasztornym.

W ciągu trzech dni przybyło aż 700 osób w takiej kwarantannie, a wojewodowie i samorządy szykują nowe miejsca bo rząd szacuje, że będzie duży wzrost chorych.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790