W kwietniu 2017 roku komornik Sebastian Sz. usłyszał wyrok za nieprawidłowości przy egzekucji komorniczej wobec właściciela warsztatu oponiarskiego z Nidzicy. Poszkodowany przedsiębiorca szacował swoje straty na minimum milion złotych.

Jego obrońca złożył kasację od wyroku do Sądu Najwyższego, a ten polecił wypuścić komornika i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

– Sąd Najwyższy uznał, że powstały błędy przy wyliczaniu szkód jakie komornik wyrządził – tłumaczy w rozmowie z "Faktem" mecenas Lech Obara reprezentujący poszkodowanego biznesmena z Nidzicy.

Z informacji gazety wynika, że na decyzję sądu mogło wpłynąć też wzorowe zachowanie skazańca za kratami. Za to, że nie sprawiał kłopotów dostał pracę w więziennej bibliotece i radiowęźle. I choć jest absolwentem prawa oraz ukończył aplikację prokuratorską w więzieniu ukończył także kurs malarza-tynkarza.