Ukraińcy zalewają rynek pracy

W 2015 r. polskie firmy wysłały 800 tys. zaproszeń dla pracowników ze wschodu. Dwa razy więcej niż w 2014 r.

Aktualizacja: 15.02.2016 18:21 Publikacja: 15.02.2016 17:17

Ukraińcy zalewają rynek pracy

Foto: Fotolia.com

Rekordową popularność Ukraińców na naszym rynku pracy nakręcają firmy działające w rolnictwie, budownictwie, transporcie czy przetwórstwie przemysłowym. Najczęściej są to najniższe stanowiska, na których cudzoziemcy mogą liczyć na zatrudnienie na podstawie umowy o dzieło czy zlecenia. Ze statystyk Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że połowę zaproszeń wysłały firmy działające na terenie województwa mazowieckiego, a dokładnie w Warszawie, powiecie płońskim i grójeckim.

Jak udało się nam ustalić, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej bacznie obserwuje wzrost liczby cudzoziemców napływających do pracy w Polsce, ale na razie nie przygotowuje żadnych zmian.

Będzie jeszcze więcej

– Bardzo ostrożnie podchodzimy do tego zjawiska, bo choć są ciągle w Polsce obszary o wysokim bezrobociu, to napływ pracowników z Ukrainy jest korzystny dla naszych firm. Dlatego nie planujemy zamykania granic przed pracownikami – komentuje Stanisław Szwed, wiceminister rodziny. – Docierają jednak do mnie skargi od związków zawodowych. Ich zdaniem niskie pensje cudzoziemców psują nasz rynek pracy. To powinno się w najbliższym czasie zmienić. Pracujemy już nad wyposażeniem Państwowej Inspekcji Pracy w szersze uprawnienia do kontrolowania, w tym zasad zatrudniania cudzoziemców we wszystkich branżach. Poza tym pracowników z zagranicy powinny objąć nowe rozwiązania przewidujące minimalne wynagrodzenie w wysokości 12 zł za godzinę pracy na zleceniu.

Prosta procedura

Ukraińcy napływający do Polski korzystają z uproszczonej procedury uzyskiwania zezwolenia na pracę. Wystarczy, że polski przedsiębiorca zainteresowany zatrudnieniem takiego pracownika złoży w najbliższym powiatowym urzędzie pracy oświadczenie o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. Takie oświadczenie służy później do starania się w polskim konsulacie o wizę z pozwoleniem na pracę. Zgodnie z § 1 pkt 20 rozporządzenia z 21 kwietnia 2015 r. w sprawie przypadków, w których powierzenie wykonywania pracy cudzoziemcowi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest dopuszczalne bez konieczności uzyskania zezwolenia, taka praca jest możliwa przez maksymalnie sześć miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Cudzoziemcy przestrzegają tego ograniczenia, bo inaczej mogą stracić prawo wjazdu do Unii Europejskiej.

Opinia dla „Rz"

dr hab. Maciej Duszczyk z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego

W poprzednich latach tylko 60 proc. zaproszeń było wykorzystywanych przez pracowników ze wschodu, nadal daje to ponad pół miliona osób na naszym rynku pracy w zeszłym roku. Pytanie, czy rynek pracy jest w stanie wchłonąć w krótkim czasie tylu pracowników. Na razie nie widać negatywnych skutków, bo nie odbija się to na poziomie bezrobocia, które systematycznie maleje, ani na poziomie płac, które rosną. To w interesie Polski leży ściągnięcie pracowników z Ukrainy na stałe razem z rodzinami, bo łatwo się integrują i pomogą nam uporać się z niżem demograficznym.

Rekordową popularność Ukraińców na naszym rynku pracy nakręcają firmy działające w rolnictwie, budownictwie, transporcie czy przetwórstwie przemysłowym. Najczęściej są to najniższe stanowiska, na których cudzoziemcy mogą liczyć na zatrudnienie na podstawie umowy o dzieło czy zlecenia. Ze statystyk Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że połowę zaproszeń wysłały firmy działające na terenie województwa mazowieckiego, a dokładnie w Warszawie, powiecie płońskim i grójeckim.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów