Czempioni – motor polskiej gospodarki

Najbardziej prężne i innowacyjne firmy – narodowi czempioni – są ambasadorami Polski na zagranicznych rynkach. Mogą również dzielić się doświadczeniem z mniejszymi podmiotami.

Publikacja: 16.06.2019 22:00

Czempioni – motor polskiej gospodarki

Foto: Fotorzepa/ Marta Bogacz

– Z czempionami narodowymi jest jak z pieniędzmi: nie mówi się o nich, ale warto je mieć – mówi „Rzeczpospolitej" Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight oraz autor przygotowywanego przez ten think tank raportu „Czempioni narodowi". Jego najnowsza edycja zostanie zaprezentowana w poniedziałek 17 czerwca.

Jak dodaje Adam Czerniak, w oficjalnej narracji polityczno-gospodarczej państw wysoko rozwiniętych to sformułowanie jest praktycznie niespotykane, ale każdy z wysoko rozwiniętych krajów – od Niemiec po Wielką Brytanię – wspiera swoje największe firmy lub branże, w których działają narodowi czempioni. To choćby motoryzacja w Niemczech czy sektor finansowy na Wyspach.

Warto podkreślić, że np. w Polsce takimi narodowymi czempionami są nie tylko wielkie spółki Skarbu Państwa. To takie firmy – również prywatne – które przynoszą jak najwięcej korzyści całej gospodarce: nie tylko są duże, ale też inwestują ogromne środki w rozwój innowacyjności (która długoterminowo jest kołem napędowym całej gospodarki), budują pozycję Polski za granicą i wpływają bezpośrednio na polski budżet, kapitalizując zyski w kraju. Posiadanie takich narodowych czempionów jest w interesie każdego państwa, które chce się rozwijać.

Wizytówka kraju

– Dla zwykłych ludzi czempion narodowy to przedmiot chluby i powód do dumy. Kojarzy się zwykle z marką krajową i w tym kontekście jest używany. W rezultacie czempioni narodowi są w zasadzie spoiwem kulturowym społeczeństwa, dają motywację do rozwoju biznesu i są wizytówką za granicą. Cechuje ich wysoka aktywność na arenie międzynarodowej, oligopolistyczna lub nawet monopolistyczna pozycja w branży i wysoka skłonność do finansowania badań nad innowacjami – wskazuje Adam Czerniak.

I dodaje, że innowacyjność jest od lat piętą achillesową Polski. W 2017 r. wydatki na badania i rozwój wzrosły do poziomu 20,6 mld zł, ale wciąż stanowią zaledwie 1,03 proc. PKB, co jest jednym z gorszych wyników wśród państw Unii Europejskiej. – Dlatego w Polsce potrzebni są czempioni narodowi, którzy zamiast importować technologie, sami będą je tworzyć, stając się dzięki nim regionalnymi lub nawet globalnymi liderami w swoich branżach. Dlatego zwiększenie innowacyjności gospodarki to jedna z korzyści posiadania narodowych czempionów – akcentuje ekonomista.

Nowatorskie rozwiązania

Zwycięzcą tegorocznego rankingu czempionów został KGHM, który triumfował również w edycji ubiegłorocznej. Miedziowy potentat wygrał nie tylko w całym zestawieniu, ale też w kategorii innowacyjność. Co oznacza ona dla koncernu?

– Przemysł wydobywczy i hutniczy jest, wbrew stereotypom, nowoczesny i innowacyjnochłonny. Jednak przede wszystkim innowacje to ludzie, którzy je tworzą i wdrażają. Innowacyjna firma jest tylko i aż tak dobra, jak dobry jest zespół, który ją buduje – takie jest nasze podejście. Innowacyjność ma u nas źródło w dwóch filarach naszego działania: nieustannym podnoszeniu poziomu bezpieczeństwa oraz zwiększaniu efektywności procesów – mówi „Rzeczpospolitej" Marcin Chludziński, prezes KGHM.

Wśród innowacyjnych rozwiązań, z których korzysta KGHM, są m.in. nowoczesne dyspozytornie, tzw. control room. – To centra dowodzenia, w których zintegrowano różne systemy wspierające funkcjonowanie kopalni. Obecność służb dyspozytorskich w jednym miejscu pozwala na szybkie diagnozowanie i reagowanie. Ma to znaczenie podczas normalnego trybu pracy, ale jest szczególnie ważne w sytuacjach awaryjnych czy podczas prowadzenia akcji ratowniczej – tłumaczy Adam Bugajczuk, wiceprezes KGHM ds. rozwoju.

Koncern inwestuje w rozwiązania ekologiczne, czego przykładem jest Instalacja Oczyszczania Spalin w Elektrociepłowni w Lubinie. Firma korzysta m.in. także z wynalazku pracownika KGHM, Piotra Melnarowicza, który opracował narzędzie do diagnostyki przenośników taśmowych.

Na drugie miejsce w zestawieniu najbardziej innowacyjnych firm, z trzeciego przed rokiem, awansowała prywatna Polpharma. Na taki wynik złożyła się m.in. duża liczba patentów oraz wysokie inwestycje w badania i rozwój. Każdego roku firma wydaje na ten cel ponad 200 mln zł.

– Innowacja w każdej branży powinna koncentrować się na potrzebach klienta, a w przypadku sektora zdrowotnego – pacjenta. Począwszy od nowatorskich form podania produktu, które ułatwiają pacjentowi przyjmowanie leku, po nowoczesne rozwiązania, które łączą produkt i cyfrowe usługi, wspierając profilaktykę i monitoring stanu zdrowia – mówi „Rzeczpospolitej" Markus Sieger, prezes Grupy Polpharma. – Innowacja to także nowy sposób, w jaki prowadzimy nasza działania. Osobiście bardzo wierzę tu w partnerstwo. Transformacja rodzi się bowiem we współpracy ze wszystkimi interesariuszami – administracją, nauką, pacjentami, lekarzami, jak też partnerami spoza branży – firmami technologicznymi czy start-upami – dodaje.

Polpharma jest najsilniejszym polskim producentem leków, liderem tego rynku, a przy tym 50 proc. swoich zysków czerpie z zagranicy.

Jak wspierać innowacje

W jaki sposób narodowi czempioni mogą budować kulturę innowacyjności u siebie i u partnerów biznesowych?

– Innowacje to nowatorski sposób tworzenia rozwiązań w obszarze całej organizacji – krok w przód, w myśleniu i działaniu. Ciągle poszukujemy rozwiązań, które przyczynią się do poprawy wyników produkcyjnych, ekonomicznych i bezpieczeństwa pracy – podkreśla Adam Bugajczuk. – Innowacyjność zapewnia nam zachowanie konkurencyjności w branży. Dzisiaj zaliczamy się do grona największych światowych producentów miedzi i srebra, ale musimy stale obserwować poczynania konkurencji. Innowacje są elementem realizacji naszej strategii.

– Warto dawać pracownikom pole do działania i włączać ich w generowanie innowacyjnych pomysłów. To nasi ludzie są autorami wynalazków i patentów. Dzięki oddolnym pomysłom realizujemy też ponad 200 cyfrowych inicjatyw – podaje Markus Sieger.

Innowacyjność to także cyfryzacja procesów wewnątrz firm, stosowanie narzędzi korzystających ze sztucznej inteligencji (AI), machine learning, analiza danych czy rozszerzona rzeczywistość (augmented reality) w szkoleniach. Nowoczesne firmy nastawione na rozwój muszą transformować się wewnętrznie. Polpharma taką transformację wdraża we współpracy z Microsoftem i IBM.

– Kiedy zdecydowaliśmy się wprowadzić pierwsze roboty do działu finansowego w Polpharmie, po prostu zapytaliśmy pracowników, którzy dotąd wykonywali żmudną i powtarzaną pracę, czy nie woleliby robić czegoś ciekawszego. Teraz ci pracownicy mają nowe kompetencje i są opiekunami robotów – mówi Markus Sieger.

– Kulturę innowacyjności promujemy również u naszych partnerów biznesowych. Właśnie pracujemy nad udostępnieniem naszym dostawcom i klientom stuprocentowo cyfrowej platformy współpracy, która ułatwi życie wszystkim – obniży koszty, podniesie efektywność, zarówno po stronie Polpharmy, jak też partnerów biznesowych. W obu przypadkach kluczowe jest pokazanie korzyści z innowacji i cyfrowej transformacji – podkreśla prezes Grupy Polpharma.

Rola państwa

– W ostatnich latach podjęto w Polsce szereg potrzebnych działań w celu zwiększenia innowacyjności. Powołano nowe instytucje, np. Narodowe Centrum Nauki, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju czy Polski Fundusz Rozwoju, które wspierają naukowców oraz przedsiębiorców w prowadzeniu badań i finansują programy strategiczne dla polskiej gospodarki. Weszły w życie zachęty finansowe, np. w postaci ulg podatkowych, które mają skłonić firmy do prowadzenia działalności badawczo-rozwojowej. Efekty tych działań powinny być widoczne w kolejnych latach – uważa Adam Czerniak.

– Rząd i instytucje państwowe ciągle jednak mają sporo do zrobienia, a jednym z największych wyzwań będzie przybliżenie świata nauki i biznesu oraz zwiększenie zaufania biznesu do państwa. W naszym raporcie – bazując na najlepszych praktykach zagranicznych – proponujemy dziesięć rekomendacji, które dotyczą polepszenia współpracy nauki z biznesu, zwiększenia dostępności do finansowania, zwłaszcza bezpośrednio z rynku kapitałowego i szeregu ułatwień regulacyjnych, umożliwiających rejestrację patentów i ich ochronę – podkreśla autor raportu „Czempioni narodowi".

– Nowoczesne przedsiębiorstwa, do których zalicza się KGHM, realizują własną politykę innowacyjności dla utrzymania konkurencyjności oraz efektywności organizacji – mówi Adam Bugajczuk z KGHM. – Państwo może wspierać czempionów poprzez sprawne procesy legislacyjne, tak by możliwie szybkiego stosować rozwiązania w praktyce – dodaje.

– Szczególnie w sektorze farmaceutycznym konieczne jest wsparcie i zrozumienie ze strony rządu, który powinien być dostawcą i siłą napędową infrastruktury e-zdrowia. Najważniejsze są stabilne regulacje, bo tylko w oparciu o przewidywalne dane wielkie firmy są w stanie podejmować decyzje o istotnych inwestycjach w innowacje – uważa Markus Sieger.

– Na przykład w branży farmaceutycznej bardzo czekamy na finalizację prac nad Refundacyjnym Trybem Rozwojowym, który będzie zachętą do dalszego inwestowania w badania i rozwój i nowoczesną produkcję w Polsce. Wszelkie rozwiązania regulacyjne dla innowacyjności powinny być tworzone we współpracy z biznesem, któremu miałyby one służyć. Dlatego najlepszą receptą jest po prostu otwartość na konstruktywny dialog – wskazuje prezes Grupy Polpharma.

Jak powstał raport i ranking czempionów

– Większość rankingów firm opracowywanych w Polsce skupia się wyłącznie na wielkości przedsiębiorstwa lub grupy kapitałowej mierzonej podstawowymi wskaźnikami makroekonomicznymi – przychodem, zyskiem, eksportem czy zatrudnieniem. Jednak to tylko jeden z wymiarów, na który kładzie się nacisk w polskim dyskursie publicznym o narodowych czempionach. Oprócz wielkości przedsiębiorstw ważna jest ich wydajność, rola w branży, obecność na rynku międzynarodowym czy innowacyjność – zaznacza Adam Czerniak.

– Dlatego nasz ranking – podobnie jak w ubiegłorocznej edycji – oparty jest na wskaźniku, na który składa się średni wynik w czterech kluczowych kategoriach: gospodarka, branża, zagranica i innowacyjność. Do obliczeń wykorzystaliśmy publicznie dostępne informacje za 2017 r. o działalności biznesowej polskich niefinansowych grup kapitałowych zatrudniających co najmniej 100 osób i z przychodami przekraczającymi 1 mld zł. Dodatkowo do klasyfikacji firm wykorzystaliśmy wypełnione przez spółki matki ankiety przygotowane specjalnie na potrzeby tego badania – wyjaśnia autor raportu.

- Materiał powstał we współpracy z firmą Polpharma

– Z czempionami narodowymi jest jak z pieniędzmi: nie mówi się o nich, ale warto je mieć – mówi „Rzeczpospolitej" Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight oraz autor przygotowywanego przez ten think tank raportu „Czempioni narodowi". Jego najnowsza edycja zostanie zaprezentowana w poniedziałek 17 czerwca.

Jak dodaje Adam Czerniak, w oficjalnej narracji polityczno-gospodarczej państw wysoko rozwiniętych to sformułowanie jest praktycznie niespotykane, ale każdy z wysoko rozwiniętych krajów – od Niemiec po Wielką Brytanię – wspiera swoje największe firmy lub branże, w których działają narodowi czempioni. To choćby motoryzacja w Niemczech czy sektor finansowy na Wyspach.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem