W świąteczny weekend serwisy informacyjne „bombardowały" nas rosnącym napięciem na linii USA – Korea Północna: Trump straszył swoją flotą, a Kim Dzong Un bronią atomową. Takiego kalibru informacje lubią psuć giełdowe nastroje, ale zachowanie azjatyckich indeksów oraz otwarcie handlu na GPW sugerują, że na razie inwestorzy przyjmują te informacje ze spokojem. Koreański KOSPI wzrósł o 0,13 proc., japoński Nikkei225 o 0,35 proc., a warszawskiej indeksy WIG, WIG20, mWIG40 i sWIG80 zyskiwały rano odpowiednio: 0,7 proc., 0,9 proc., 0,5 proc. i 0,2 proc. W portfelu blue chips najlepiej radził sobie Lotos (+3 proc.), a najsłabiej Tauron (-,12 proc.). Jeśli chodzi o indeksy branżowe to ponad 1 proc. zyskiwały wskaźniki reprezentujące sektory: motoryzacyjny, paliwowy i bankowy. Na minusie, ale lekkim, były tylko WIG-informatyka i WIG-spożywczy.

Na rynku walutowym też nie widać było we wtorkowy poranek istotnych zmian względem sytuacji sprzed weekendu. Dolar kosztował 3,98 zł, euro 4,2383 zł, funt 5,0125 zł, frank 3,9662 zł, a jen 3,6515 gr. Rentowność polskich obligacji 10-letnich spadała z kolei do 3,397 proc.

Nastroje w kolejnych fazach wtorkowej sesji zależeć będą od zachowania indeksów zachodnich oraz danych z USA. Od godziny 14.30 rozpocznie się publikacja ważnych odczytów, m.in. pozwolenia na budowę domów, produkcja przemysłowa i wykorzystanie mocy produkcyjnych.