To najczęściej producenci wytwarzający i sprzedający wino z winogron z własnej winnicy. Łączna powierzchnia winnic w Polsce to już kilkaset hektarów, głównie w regionach południowo-zachodnich.
Zbigniew K. (dane zmienione) jest jednym z nich. Jako producent wina zarejestrowany przez Agencję Rynku Rolnego wytwarza około 1000 l wina rocznie. Działa na podstawie ustawy z 2011 r. o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich i obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku win, tzw. ustawy winiarskiej.
Ustawa miała wspomóc rozwój sektora winiarskiego w Polsce i dostosować go do przepisów istniejących w innych krajach europejskich. Zgodnie z ustawą producenci mogą prowadzić sprzedaż detaliczną win gronowych pochodzących z upraw własnych w miejscu wytworzenia. W art. 17 ust. 3 ustawa zastrzega jednak, że chcąc prowadzić taką sprzedaż, producent musi mieć zezwolenie, o którym mowa w art. 18 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Ten przepis precyzuje warunki niezbędne do jego uzyskania.
Zbigniew K. miał już poprzednio zezwolenie kat. B na sprzedaż 4,5–18-proc. napojów alkoholowych, ale w ubiegłym roku je stracił. Burmistrz gminy Alwernia w województwie małopolskim wyjaśnił, że zostało ono wygaszone z powodu niewpłacenia w terminie pierwszej raty opłaty za korzystanie z zezwolenia i niezłożenia w terminie oświadczenia o wartości sprzedaży alkoholu w poprzednim roku. Niewywiązanie się z tych ustawowych obowiązków powoduje, że o nowe zezwolenie można się starać nie wcześniej niż sześć miesięcy po wydaniu decyzji o wygaśnięciu zezwolenia.
Zbigniew K. wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Przekonywał, że skoro jest zarejestrowanym przez ARR producentem wina gronowego z własnych zbiorów winogron, to może prowadzić jego sprzedaż bez uzyskania zezwolenia.