Pandemia koronawirusa zmieniła sposób prowadzenia kontroli i postępowań podatkowych. Jest ich mniej i trwają dłużej. A urzędy coraz częściej kontaktują się z podatnikami telefonicznie lub mailem.
Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorcy mogą spać spokojnie. Pod lupą fiskusa znajdują się ci, którzy występują o zwrot VAT, stosują ceny transferowe lub korzystają z pomocy Polskiego Funduszu Rozwoju.
Czytaj także:
Kontrole korzystania z tarcz antykryzysowych – co warto przygotować
Nowy cel fiskusa
Jak informuje szefowa Krajowej Administracji Skarbowej Magdalena Rzeczkowska, w czasie pandemii spadła liczba kontroli. Dotyczą one spraw, „w których doszło do istotnego i bezspornego w ocenie organu naruszenia przepisów". Działania prowadzone są tak, by minimalizować ryzyko zakażeń. To oznacza, że fiskus raczej analizuje dane ze swoich baz, niż odwiedza podatnika.