Sprawa dotyczy dorosłej już kobiety, która latach 2006-2007 (miała wówczas 13 lat) była przetrzymywana i gwałcona przez księdza Romana B. z zakonu Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej. Ksiądz został skazany na cztery lata więzienia, z zakonu usunięto go po latach, kiedy sprawę opisały media. Sąd Okręgowy w Poznaniu przyznał ofierze księdza milion złotych zadośćuczynienia i 800 złotych comiesięcznej renty. Jesienią 2018 r. wyrok podtrzymał Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Rozstrzygnięcie ma precedensowy charakter, gdyż po raz pierwszy przesądzono odpowiedzialność cywilną Kościoła, a nie konkretnego księdza.
Wniosek o kasację miał być rozpatrzony przez trzech sędziów Sądu Najwyższego już 20 grudnia. Sprawą zajmie się jednak nowy skład sędziowski. Wniósł o to pełnomocnik powódki, a HFPC zaapelowała do I Prezes Sądu Najwyższego oraz Prezesa Sądu Najwyższego kierującego Izbą Cywilną o zmianę składu, ponieważ pierwotnie wyznaczeni sędziowie zostali powołani na stanowiska z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Zdaniem Fundacji mogło to rodzić wątpliwości, czy sąd ukształtowany z takich osób gwarantuje przestrzeganie prawa do rozpoznania sprawy przez niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Czytaj też: Milion złotych do ofiary księdza-pedofila. SN: nie ma celowej manipulacji składami
Niezależnie od apelu o zmianę składu orzekającego w sprawie, HFPC przedstawiła Sądowi Najwyższemu opinię przyjaciela sądu dotyczącą głównego problemu prawnego w sprawie, tj. odpowiedzialności kościelnych osób prawnych za czyny popełnione przez księży na szkodę dzieci.