Urząd Ochrony Danych Osobowych ustalił, że szkoła korzysta z czytnika biometrycznego umieszczonego przy wejściu do stołówki szkolnej, który identyfikuje dzieci pobierające posiłki, aby weryfikować w ten sposób uiszczenie opłaty za posiłek w danym dniu. Szkoła pozyskuje te dane na podstawie pisemnej zgody rodzica (opiekuna prawnego).

UODO uznał, że szkoła nie miała podstawy prawnej zezwalającej na przetwarzanie danych biometrycznych dzieci korzystających z usług stołówki szkolnej, i nałożył na placówkę 20 tys. zł kary. Jednocześnie nakazano szkole usunięcie danych i zabroniono ich zbierania w taki sposób.

W uzasadnieniu wskazano, że zgoda rodzica nie może być przesłanką legalizującą przetwarzanie danych biometrycznych, ponieważ zgoda stanowi podstawę legalizującą przetwarzanie danych osobowych jedynie wtedy, gdy nie istnieją inne przesłanki na te przetwarzanie. -Uznanie faktu wyrażenia zgody przez rodziców dzieci jako okoliczności legalizującej pobranie od dzieci innych danych niż wskazane przez polskiego prawodawcę, stanowiłoby obejście tych przepisów - podkreślono.

UODO zwrócił też uwagę, że zgodnie z zasadami wydawania obiadów umieszczonymi na stronie internetowej stołówki prowadzonej przez szkołę, uczniowie, którzy nie posiadają identyfikacji biometrycznej, przepuszczają wszystkich i oczekują na końcu kolejki, oraz gdy wszyscy uczniowie z identyfikacją biometryczną wejdą do stołówki, rozpoczyna się wpuszczanie pojedynczo uczniów bez identyfikacji biometrycznej. Zdaniem Urzędu, takie zasady wprowadzają nierówne traktowanie uczniów, ponieważ wyraźnie promują uczniów posiadających identyfikację biometryczną.